Orzeczenie rozwodu pomiędzy małżonkami nie zawsze jest końcem prawnych konsekwencji byłego małżeństwa. Problemy poruszane w mailach wyjaśnia Agnieszka Budka, radca prawny.
Jeżeli masz pytanie, na które ma odpowiedzieć prawnik, napisz do nas: Odpowiedzi na Portalu WRC udzielane są BEZPŁATNIE! W temacie maila wpisz: PYTANIE DO PRAWNIKA a w treści zadaj pytanie. |
Agnieszka Budka, radca prawny |
Po rozwodzie do „załatwienia” pozostaje kilka kwestii, których nie można rozstrzygnąć w trakcie sprawy rozwodowej.
Wiele osób po uzyskaniu rozwodu decyduje się na powrót do nazwiska noszonego przed ślubem. Nie zawsze jednak byli małżonkowie rozstają się w dobrych relacjach. Co istotne – sąd w wyroku rozwodowym nie rozstrzyga o zmianie nazwiska – ta kwestia leży w gestii Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego. Z reguły to kobiety po uzyskaniu rozwodu podejmują decyzję o powrocie do nazwiska, którym posługiwały się przed zawarciem małżeństwa.
Zdarzają się także sytuacje, gdy mężczyźni chcieliby zmusić byłą już żonę do zmiany nazwiska i powrotu do nazwiska panieńskiego po rozwodzie. Takiej możliwości nie ma.
Powrót do nazwiska panieńskiego to tylko i wyłącznie decyzja kobiety (nazwisko jest bowiem dobrem osobistym chronionym przez prawo). Jeśli więc była żona nie podejmie samodzielnej decyzji w sprawie powrotu do nazwiska sprzed ślubu, to żądanie byłego małżonka, by porzuciła nazwisko, będzie bezskuteczne. Powrót do panieńskiego nazwiska nie jest trudny, należy tylko dopilnować terminu.
Zmiana nazwiska jest możliwa w ciągu trzech miesięcy od uprawomocnienia wyroku rozwodowego. W tym czasie należy złożyć w Urzędzie Stanu Cywilnego niezbędne dokumenty.
W trakcie trwania małżeństwa małżonkowie gromadzą majątek, który po orzeczeniu rozwodu najczęściej są zmuszeni podzielić.
Majątek małżeński nie musi być koniecznie dzielony przez sąd. Byli małżonkowie mogą w celu uniknięcia kolejnego postępowania sądowego zawrzeć odpowiednią umowę o podziale majątku np. w formie aktu notarialnego, gdy w skład majątku wspólnego wchodzi nieruchomość.
Sąd może orzec o podziale majątku już w wyroku rozwodowym na wniosek jednego z małżonków. Warunkiem jest, aby nie prowadziło to do nadmiernej zwłoki w postępowaniu. W większości przypadków zatem, o podziale majątku sąd nie będzie orzekał w procesie rozwodowym.
Byli małżonkowie dokonują zwykle podziału majątku w odrębnym postępowaniu, toczącym się po sprawie rozwodowej. Co do zasady małżonkowie mają równy udział w majątku wspólnym. Powinni podzielić się nim zatem "pół na pół". Jednakże z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, aby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku (art. 43 KRO). Przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym.
W obecnych czasach wiele małżeństw posiada wspólny kredyt, który wciąż będzie obciążał oboje byłych małżonków po rozwodzie.
Kredyty mieszkaniowe należą do najczęstszych zobowiązań, które obciążają budżety rodzinne. Z punktu widzenia banku prywatne losy kredytobiorców nie mają praktycznie żadnego znaczenia tak długo, jak kredyt jest terminowo spłacany. Zarówno sąd orzekający w sprawie rozwodu, jak i sąd zajmujący się sprawą podziału majątku dorobkowego po ustaniu małżeństwa, w zasadzie nie zajmują się problemem zobowiązań obciążających małżonków.
Sytuacja taka wynika z tego, iż bank jako kredytodawca jest osobą trzecią względem rozwodzących się kredytobiorców, więc sądy rozstrzygające sprawy pomiędzy małżonkami nie mogą kształtować praw i obowiązków banku, np. zawieszając spłatę rat czy dokonując zwolnienia jednego z małżonków z długu z jednoczesnym obarczeniem obowiązkiem spłaty drugiego. Gdy rozwodząca się para kupiła wspólnie mieszkanie na kredyt, a teraz tylko jedna osoba chce spłacać kredyt dalej, wszelkie formalności trzeba rozpocząć od ustanowienia rozdzielności majątkowej. Po jej uzyskaniu możliwe będzie przejęcie długu przez jednego z małżonków.
W takim przypadku osoba przejmująca zobowiązanie powinna mieć zdolność kredytową, którą bank sprawdzi w trakcie formalności. Jeśli weryfikacja ze strony banku jest pozytywna, bank wyraża najczęściej zgodę na zawarcie stosownego aneksu do umowy kredytowej, mocą, którego jeden z małżonków zostaje zwolniony z długu.