W środę, 2 grudnia br. piłkarze ręczni MKS „Nielba” Wągrowiec pokonali we własnej hali najsłabszą drużynę tegorocznych rozgrywek NMC Powen Zabrze 26:25 (12:14).
Ciężko wywalczone zwycięstwo z drużyną, która przed dzisiejszym spotkaniem zajmowała ostatnią pozycję w tabeli, to w dużej mierze zasługa Adriana Konczewskiego, bramkarza nielbistów, który – zwłaszcza w drugiej części spotkania – rozegrał fenomenalne zawody, broniąc nie tylko strzały szczypiornistów z Zabrza z tzw. „czystych” pozycji, ale również i wiele rzutów karnych. Na usprawiedliwienie nieco słabszej postawy naszych graczy przemawiają liczne kontuzje (Borek, Świerad, Białaszek, Szulc, Siódmiak), które sprawiły, że trener Edward Koziński musiał dokonać przetasowań w ustawieniu drużyny. Dlatego końcowy wynik licznie zgromadzona publiczność przyjęła z dużą ulgą i entuzjazmem. A może naszej drużynie pomógł honorowy kibic naszej drużyny, Artur Siódmiak, który niespodziewanie zawitał wczoraj w hali wągrowieckiego OSiR-u?
Mimo zwycięstwa sytuacja „Nielby” w tabeli rozgrywek ekstraklasy nie uległa zmianie – nasza drużyna zajmuje w niej 7. miejsce. Kolejnym rywalem nielbistów będzie AS-BAU Śląsk Wrocław, z którym nasi szczypiorniści zmierzą się w wyjazdowym spotkaniu 14. kolejki ekstraklasy w najbliższą niedzielę, 6 grudnia br.