W roku 2002 Konferencja Episkopatu Polski po zgodzie otrzymanej z Kongregacji Nauki Wiary zmieniła treść obowiązujących w Polsce przykazań kościelnych. Według nowej formuły przykazanie piąte brzmi: "Troszczyć się o potrzeby Kościoła". Chodzi tutaj również o stronę finansową, ale czy warto dawać na tacę?
Jak z pieniędzmi w kościołach jest, każdy wie i pisać nie trzeba. Już nie raz słyszeliśmy o niegodnych praktykach księży. O jednym głośnym przypadku pisaliśmy również tutaj. Rodzą się zatem pytania o celowość dawania własnych, ciężko zarobionych pieniędzy na cele kościoła. Jeżeli zostaną przeznaczone na pomoc innym, bierzące wydatki kościoła, to ma to jeszcze jakiś cel. Ale co zrobimy, jeżeli nie będą dobrze wydane, albo co gorsza - do parafii nie trafią?
W jednym z wągrowieckich Domów Bożych parafianin zauważył dziwne praktyki kościelnego. Po zbiórce składki, gdy wraca już do zakrystii (najczęściej w momencie Konsekracji lub Aklamacji po przeistoczeniu), podczas gdy wierni klęczą do ich uszu dobiega dziwny dźwięk - dźwięk brzęczących monet. "Kościelny, schowany w zaułku lub też na schodach grzebie w monetach. Już nie raz chciałem go sprawdzić co robi z tymi pieniędzmi, ale w sumie dlaczego to ja mam go kontrolować, a nie księża. Po prostu nie daję już na ofiarę. Nie będę marnował swoich pieniędzy" - twierdzi jeden z wiernych.
Co w takim razie możemy zrobić? Przestać dawać na tacę? Niekoniecznie, ale jeżeli ktoś jeszcze takie zachowanie zauważył, to radzę się z tym nie ukrywać, tym bardziej, że księża jeszcze chyba o tej praktyce nie wiedzą.