Burmistrz zmienia podejście. 10 kwietnia br. wstrzymał syreny w mieście, tłumacząc to obecnością Ukraińców, teraz przeprowadzi kontrole systemu SOA.
Już w piątek 29 lipca w Wągrowcu włączone zostaną syreny alarmowe. Syreny zawyją w ramach kontroli systemu SOA. Będą to testy w postaci krótkich sygnałów alarmowych.
Urzędnicy proszą o zachowanie spokoju.
Kilka miesięcy temu, dokładnie w kwietniu br. burmistrz Jarosław Berendt wstrzymał syreny, które miały zawyć z okazji katastrofy smoleńskiej. Szef MSWiA Mariusz Kamiński chciał, aby dźwięk syren 10 kwietnia o godz. 841 upamiętnił katastrofę. Wtedy burmistrz ostro protestował.
- W związku z decyzją MSWiA, aby jutro, 10 kwietnia w miastach zawyły syreny w celu upamiętniające ofiar katastrofy smoleńskiej, podjąłem decyzję, że syreny w Wągrowcu nie zostaną uruchomione. W naszym mieście przebywa bardzo wielu obywateli Ukrainy, w tym małych dzieci, jak Basia, którą wczoraj miałem przyjemność poznać. Kolejny stres naszym przyjaciołom z Ukrainy nie jest potrzebny. Uważam, że ofiarom bardziej przyda się modlitwa, a nie wycie syren — poinformował wówczas Jarosław Berendt.
Co się stało, że teraz włodarz zmienił zdanie. Warto dodać, że petardy czy sztuczne ognie też nie stanowią już żadnego problemu, o czym mieszkańcy przekonali się w nocy z soboty na niedzielę.