Kryzys, podwyżka podatków, cięcia wynagrodzeń to najczęściej słyszane stwierdzenia w ostatnich miesiącach. Jednak mimo kryzysu nie wszyscy oszczędzają.
10 września, godzina 16:58, rozświetlona ulica Rogozińska witająca turystów wjeżdżających do miasta od strony Rogoźna. Lampy palą się w dzień a w nocy gasną, to właśnie taki wągrowiecki sposób na poprawę budżetu miasta.
Promenada jeziora Durowskiego, naszej "perełki", po godzinie 23:00 to istna ciemnica. Lampy gasną, życie umiera. Może burmistrzowi właśnie o to chodzi, bo przecież mieszkańcy przed pracą muszą się wyspać, wstają biedaki o 4:00 na pociąg do Poznania. Trzeba przyznać, że władza o nas dba.
Co sądzicie o zaciskaniu pasa, o sytuacji na rynku pracy w Wągrowcu, o jakości życia. Czekamy na sensowne komentarze.