Dzięki Stanisławowi Wilczyńskiemu na obrzeżach miasta powstanie Punktu Utrzymania Taboru Szynobusów Kolei Wielkopolskich. Wcześniej zakład miał powstać w środku miasta na terenach po starej parowozowni.
Koncepcję budowy zakładu przedstawił w piątek 7 lipca Włodzimierz Wilkanowicz, prezes spółki Koleje Wielkopolskie, podczas wyjazdowego posiedzenia Związku Komunikacyjnego Berlin – Branderburgia, które odbyło się w Wągrowcu.
Niemieccy specjaliści od komunikacji kolejowej z Berlina i Branderburgii już po raz drugi odwiedzili Wągrowiec – tym razem, by obradować o rozwiązaniach transportowych. Wybór Wągrowca na miejsce obrad wynikał m.in. z chęci zapoznania się ze stanem realizacji koncepcji Zintegrowanego Centrum Komunikacji. Około 30-osobowa grupa specjalistów z Niemiec zwiedziła przy tej okazji dworzec i jego otoczenie, a nieco później – w trakcie obrad – goście z uwagą przysłuchiwali się prezentacji prezesa Włodzimierza Wilkanowicza, który omawiał strukturę i rozwój Kolei Wielkopolskich, a także budowę w Wągrowcu Punktu Utrzymania Taboru szynobusów.
Burmistrz Krzysztof Poszwa na stronie miejskiej informuje o kolejnym sukcesie, jednak prawda jest zupełnie inna. Pomysł stworzenia zaplecza serwisowego dla szynobusów w Wągrowcu zrodził się kilka lat temu, wtedy Krzysztof Poszwa był szeregowym radnym, który miał niewiele do powiedzenia w tej sprawie.
Przypomnijmy fakty.
O sprawie pisaliśmy już w 2015 roku. Pierwotnie hale miały powstać na terenach po starej parowozowni. Na takie rozwiązanie nie zgodził się jednak ówczesny burmistrz Stanisław Wilczyński. Argumentem, którego użył był hałas, który byłby uciążliwy szczególnie dla osób mieszkających w blokach przy ulicy Jeżyka.
Stanisław Wilczyński wskazał spółce Koleje Wielkopolskie inną lokalizację. Zdaniem Wilczyńskiego odpowiednim miejscem miała być działka przy ulicy Leśnej w Wągrowcu w sąsiedztwie firmy remontującej wagony. Ważnym argumentem było to, że do wskazanej przez miasto działki prowadzi bocznica kolejowa, która wykorzystywana jest do przetaczania wagonów do firmy ZUT.
W trakcie wizji lokalnej, z udziałem przedstawicieli spółki Koleje Wielkopolskie i władz miasta, zapadła ostateczna decyzja, że właśnie tam Koleje Wielkopolskie zbudują zaplecze serwisowe dla szynobusów.
Już ponad 2 lata temu spółka Koleje Wielkopolskie kupiła działkę wskazaną przez ówczesnego burmistrza Stanisława Wilczyńskiego, teraz nadszedł czas na budowę.
W ramach inwestycji, której koszt szacuje się na ok. 45 mln złotych, na terenie 2,5 ha powstanie hala, w której zabiegom konserwującym, czyszczeniu i sprzątaniu poddawanych będzie mogło być jednocześnie do dziesięciu szynobusów.
- Mamy już gotowy projekt budowlany i kończymy procedury związane z uzyskaniem zgody na budowę – mówił prezes Włodzimierz Wilkanowicz, który przedstawił jednocześnie pierwsze wizualizacje planowanego zakładu. Przewiduje się, że zatrudni on ok. 30-40 pracowników. Zakład zacznie działać w drugiej połowie 2019 roku.
To dzięki Stanisławowi Wilczyńskiemu Punktu Utrzymania Taboru Szynobusów Kolei Wielkopolskich powstanie na obrzeżach miasta, a nie na terenach starej parowozowni. Argumentem na NIE dla lokalizacji w środku miasta dla ówczesnego burmistrza był hałas, który mógłby przeszkadzać mieszkańcom bloków przy ulicy Jeżyka.
