W fontannach pluskamy się wbrew zakazom i zdrowemu rozsądkowi. Mało kto się martwi, że czyhają tam groźne bakterie.
- Fontanny nie powinny być wykorzystywane przez ludzi, szczególnie dzieci, jako miejsca do kąpieli. To samo dotyczy zwierząt. Woda w fontannach nie jest nadzorowana tak jak woda w kąpieliskach czy basenach, krąży w układzie zamkniętym, dlatego też może być nośnikiem różnego rodzaju drobnoustrojów szkodliwych dla zdrowia, pasożytów oraz substancji chemicznych alergizujących lub drażniących — ostrzega Paweł Gilewski, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Wągrowcu.
Według epidemiologów, w pozostawionych poza wszelką kontrolą zbiornikach wodnych może swobodnie bytować nawet 30 różnych drobnoustrojów. Są to wszelkiego typu bakterie kałowe (np. escherichia coli, enterokoki), bakterie gronkowca, salmonelli, pałeczki ropy błękitnej czy pałeczki legionelli.
A to nie koniec zagrożeń, jakie niesie ze sobą lekkomyślna kąpiel w fontannie. Na liście, oprócz chorób układu pokarmowego, zatruć i biegunek, są też schorzenia dróg oddechowych, zapalenia spojówek, uszu, grzybice stóp, wysypki alergiczne na ciele, które nie wiadomo jak potem leczyć.