Do niebezpiecznego zdarzenia doszło 26 sierpnia wieczorem przy kąpielisku w Kobylcu. Około godziny 20:30 świadkowie zauważyli, że 35-letnia kobieta, która wcześniej piła piwo, zamierza wsiąść do samochodu i odjechać wraz z dzieckiem.
Reakcja obecnych na miejscu osób była natychmiastowa – zastawili Jeepa, uniemożliwiając kierującej wyjazd i wezwali policję. Po przybyciu funkcjonariuszy okazało się, że kobieta siedzi już w pojeździe i mimo interwencji próbowała jeszcze cofnąć autem. Dopiero zdecydowana reakcja policjantów, którzy nakazali jej zatrzymanie i zagrozili użyciem środków przymusu, sprawiła, że wyłączyła silnik i otworzyła drzwi.
Podczas rozmowy z funkcjonariuszami 35-latka zaprzeczała, że piła alkohol. Badanie alkomatem nie pozostawiło jednak wątpliwości – wynik wskazał 0,5 promila alkoholu w organizmie. Kolejne pomiary potwierdziły spadek stężenia, co dowodzi, że wcześniej mogło być ono jeszcze wyższe.
Samochód został przekazany matce kobiety, która przyjechała na miejsce i zaopiekowała się 10-letnim wnukiem.
Zgodnie z przepisami kierowanie pojazdem w stanie po użyciu alkoholu (0,2–0,5 promila) to wykroczenie. Grozi za nie kara aresztu albo grzywna w wysokości co najmniej 2 500 zł, a także zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat. Sąd obligatoryjnie orzeka również 15 punktów karnych.