Policjanci z Dąbrowy (gm. Damasławek) przerwali wczoraj niebezpieczną przejażdżkę dwóch nastolatków na hulajnogach elektrycznych.
Funkcjonariusze zwrócili uwagę, że młodzi chłopcy nie tylko poruszali się po jezdni, gdzie obowiązuje zakaz jazdy tego typu pojazdami (z wyjątkiem dróg z ograniczeniem prędkości do 30 km/h), ale jeden z nich holował drugiego przy pomocy pasa transportowego.
Podczas kontroli okazało się, że 16- i 17-latek nie mieli przy sobie wymaganych dokumentów potwierdzających uprawnienia do kierowania hulajnogą elektryczną. Przepisy jasno wskazują, że osoba korzystająca z takiego pojazdu powinna posiadać co najmniej kartę rowerową lub odpowiednią kategorię prawa jazdy (AM, A1, B1, T).
Dodatkowo jedna z hulajnóg miała niemal rozładowaną baterię, a po zmroku oświetlenie działało niewłaściwie. Funkcjonariusze podkreślają, że takie lekkomyślne zachowanie naraża na realne niebezpieczeństwo zarówno samych użytkowników, jak i innych uczestników ruchu.
Na miejsce wezwano rodziców nastolatków. Policjanci sporządzili dokumentację z interwencji. Sprawa 16-latka trafi do sądu rodzinnego. Starszy z chłopców odpowie za szereg wykroczeń: jazdę po jezdni, holowanie innego pojazdu oraz brak dokumentu uprawniającego do kierowania hulajnogą.
Jeżeli okaże się, że obaj nastolatkowie nie posiadają wymaganych uprawnień, odpowiedzialność poniosą również ich rodzice. 17-latek musi liczyć się z mandatem w wysokości 200 zł, a w przypadku skierowania sprawy do sądu – z grzywną nawet do 1500 zł.
Policja przypomina, że hulajnoga elektryczna nie jest zabawką i nie może być traktowana jako swobodny zamiennik roweru. Przepisy jednoznacznie regulują zasady jej użytkowania, a brak wiedzy w tym zakresie – zarówno wśród młodzieży, jak i rodziców – nadal jest duży. Droga to nie plac zabaw, a bezpieczeństwo powinno być zawsze priorytetem.