Wybrzeże Gdańsk pokonało Nielbę Wągrowiec 22:21. Mecz rozegrano w hali AWFiS w Gdańsku.
Początek spotkania, to bardzo dobra gra gdańszczan, których zgodnie z przewidywaniami Pawła Nocha co chwilę karcił Łukasz Rogulski, zdobywca trzech pierwszych bramek dla czerwono-biało-niebieskich. Po trafieniu Andrzeja Rakowskiego drużyna znad morza prowadziła po siedmiu minutach 4:1 i kompletnie straciła pomysł na przedarcie się przez wągrowiecką obronę. Nielbiści byli skuteczniejsi w ataku, w defensywie podwajali krycie i nie dopuszczali gospodarzy do rzutów. W konsekwencji po czternastu minutach, gdy bramkę zdobył Łukasz Białaszek prowadzili już 6:4.
W końcu jednak gospodarze znaleźli sposób na dobrze spisujących się szczypiornistów Nielby. W ciągu ośmiu minut zdobyli siedem bramek, tracąc zaledwie jedną i na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy prowadzili 11:7. Wynik tej części gry ustalił Michał Tórz. Po zmianie stron znów do ataków ruszyła Nielba, która po pięciu minutach remisowała z gdańszczanami, a gdy bramkę zdobył Michał Obiała prowadzili 14:13.
To było jednak ostatnie prowadzenie Nielby. Przez chwilę Wybrzeże prowadziło 17:14, ale dwanaście minut przed końcem spotkania znów na tablicy wyników widniał rezultat remisowy – 18:18. Od tego czasu obie drużyny grały jeszcze uważniej w obronie i każda zdobyta bramka była na wagę złota. Jeszcze na pięć minut przed końcem był remis, ale decydujące trafienie zanotował Dawid Nilsson w 56 minucie. Szansę na postawienie kropki nad i mieli jeszcze Hubert Kornecki i Łukasz Rogulski, jednak po ich rzutach sędziowie dopatrywali się złamania przepisów.
Na piętnaście sekund przed końcem piłkę mieli nielbiści, ale Wybrzeże skutecznie się broniło. Po końcowej syrenie drużyna z Wągrowca mogła jeszcze zdobyć bramkę z rzutu wolnego pośredniego, jednak to się nie udało i mecz zakończył się wynikiem 22:21.