Pierwsze pytanie, jakie zadaje sobie większość firm eventowych planujących inwestycję, brzmi: „ile właściwie kosztuje dmuchaniec i skąd biorą się te kwoty?”.
Różnice w cenach potrafią być znaczące, bo inny budżet wymaga mały skakaniec, a inny rozbudowany tor przeszkód. Warto uporządkować najważniejsze czynniki, które wpływają na cenę, aby świadomie zaplanować inwestycję i uniknąć rozczarowań.
Od czego zależy cena dmuchańca?
Najprostszym wyznacznikiem jest wielkość i typ atrakcji. Mały zamek czy skakaniec zajmują mniej miejsca, wymagają krótszego czasu produkcji i mniejszej ilości materiału, dlatego ich cena jest niższa niż w przypadku wysokiej zjeżdżalni czy trzydziestometrowego toru przeszkód.
Znaczenie ma również motyw graficzny i stopień skomplikowania projektu. Im bardziej rozbudowane kształty, liczne przeszkody, tunele i wieże, tym więcej pracy projektowej i konstrukcyjnej po stronie producenta. To naturalnie przekłada się na wyższą cenę końcową.
Co wchodzi w koszt zakupu profesjonalnego dmuchańca?
Cena profesjonalnego dmuchańca to nie tylko kolorowe poszycie. W środku kryją się wzmocnienia, przeszycia wielokrotne, odpowiednio dobrane tkaniny powlekane PVC oraz systemy kotwiczenia przygotowane do intensywnej eksploatacji. Producent projektujący urządzenia dla rynku B2B musi spełniać normę EN 14960.
Do tego dochodzą: akcesoria (dmuchawy, łaty naprawcze, kotwy), dokumentacja techniczno ruchowa, tabliczki informacyjne i atest. W przypadku doświadczonych firm w cenę wliczone jest także doradztwo przy doborze atrakcji oraz wsparcie serwisowe. To wszystko wpływa na ostateczny koszt, ale jednocześnie zmniejsza ryzyko przestojów w sezonie.
Przedział cenowy – ile realnie trzeba zaplanować w budżecie?
W praktyce małe dmuchańce, takie jak kompaktowe skakańce czy niewielkie zamki dla młodszych dzieci, to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych netto. Dobrze sprawdzają się jako pierwsze urządzenie dla wypożyczalni lub jako uzupełnienie większego parku.
Większe zjeżdżalnie, rozbudowane tory przeszkód czy atrakcyjne tematyczne konstrukcje (np. dżungla, kosmos, kolorowe klocki) wymagają już budżetu kilkunastu–kilkudziesięciu tysięcy złotych. Tego typu urządzenia często stają się „lokomotywą” oferty, generując najwyższe stawki za wynajem, ale też pracując intensywnie przez cały sezon.
Jak wybrać producenta, żeby cena szła w parze z jakością?
W przypadku dmuchańców zbyt niska cena powinna wzbudzić ostrożność. Sprzęt pracuje pod dużym obciążeniem, a każda oszczędność na materiale, wzmocnieniach czy szyciu prędzej, czy później wyjdzie w postaci usterek, przestojów lub problemów z bezpieczeństwem. Dlatego kluczowe są doświadczenie producenta, zgodność z normami oraz realne wsparcie dla biznesu.
Firmy planujące inwestycje coraz częściej szukają partnera, a nie tylko dostawcy. Dobrym przykładem jest Gangaru – polski producent dmuchańców z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem, znany również jako twórca największego dmuchańca na świecie. W ich ofercie znaleźć można zarówno urządzenia dla początkujących, jak i rozbudowane konstrukcje dla parków rozrywki i dużych wypożyczalni. Wszystkie projektowane są w duchu hasła „zaprojektowane, by przyspieszyć start Twojego biznesu”, tak aby cena szła w parze z realną opłacalnością inwestycji.
