Jeśli masz mały balkon i myślisz, że nic kreatywnego z nim nie możesz zrobić, to się mylisz!
 |
Prawdą jest, że aranżacja małego balkonu to prawdziwy sprawdzian dla pomysłowości i nie lada wyzwanie. Bo przecież tutaj każdy centymetr ma znaczenie i musi być dokładnie przemyślany. Ale można go urządzić ciekawie, funkcjonalnie i zyskać tym samym dodatkową powierzchnię użytkową. Zobacz, jak to zrobić.
Wielu z nas po pracy marzy o tym, by zrelaksować się na świeżym powietrzu. Oprócz spacerów i wielu innych form aktywności doskonale nadaje się do tego balkon. Na nim można czytać książki, przeglądać prasę, popijać kawę, a wieczorami zapraszać tam przyjaciół. Nawet jeśli jest to mały balkon w wielorodzinnym bloku, to powinien być takim miejscem spotkań. Jedyne, co musimy zrobić, to mądrze go zaaranżować – tak, by był maksymalnie funkcjonalny i odpowiadał naszym realiom pogodowym.
Zielono mi
Miłośnicy roślin mają naprawdę duże pole do popisu. Oferta roślin balkonowych jest niezwykle szeroka i możemy wybrać coś bardziej efektywnego, niż klasyczna pelargonia. Do tego dołożyć należy zaskakujące i oryginalne rozwiązania.
Na naprawdę mikroskopijnym balkonie, warto wybrać donice do zawieszenia po zewnętrznej stronie balustrady, dzięki temu zaoszczędzimy wiele cennego miejsca w środku. Jeśli jest taka możliwość, to można zrobić coś na kształt „zielonej ściany” - zawiesić wąskie donice jedna pod drugą na ścianie i posadzić w nich pnące rośliny.
Równie ciekawy efekt, przy stosunkowo dużej oszczędności miejsca można uzyskać sadząc w bardzo wąskich i długich doniczkach pnącą fasolę lub pachnący groszek, które będą oplatać szczebelki balustrady. Nawet wśród krzewów znajdziemy coś, co udekoruje nasz balkon – chociażby mały cis lub tuję. Ważne jednak, by wybierać rośliny, które nie charakteryzują się silnym wzrostem.
Meble w wersji mini i panele
Na małym balkonie z powodzeniem zmieszczą się meble – oczywiście te w wersji mini – mały stoliczek, ażurowe krzesełka. Zasada jest taka, że meble na małym balkonie muszą mieć lekką konstrukcję – wówczas nie będą wydawały się przytłaczające. Doskonale sprawdzą się meble składane, które nie będą zajmować dużo miejsca. Ostatnio niekwestionowanym przebojem wśród mebli balkonowych są te na aluminiowym stelażu, powlekane technorattanem (plecionką imitującą wiklinę).
Często wybieranym rozwiązaniem są skrzynki-siedziska, na których można układać kolorowe poduszki. Mankamentem takiego rozwiązania jest jedynie to, że poduszki trzeba chować przed deszczem. Taki skrzynki można zrobić samemu i pomalować na dowolny kolor.
A co jeśli podłoga balkonu to szarobure płytki lub też nieestetyczny cement? Można ją wyłożyć drewnianymi panelami do samodzielnego montażu. Wówczas nasz balkon zyska niepowtarzalny charakter i możliwość korzystania z niego również „na bosaka”.
A może zabudować?
Dzięki najnowszym propozycjom, możemy zyskać dodatkową powierzchnię użytkową mieszkania. Wystarczy, że balkon odpowiednio zabudujemy. Takie rozwiązanie nie tylko pozwala na korzystanie z balkonu przez cały rok, ale również chroni przed hałasem i kurzem – na co szczególnie narażeni są mieszkający przy ruchliwych ulicach.
- Planując zabudowanie balkonu musimy jednak zwrócić uwagę na to, czy materiały, z których ma być wykonana mają wszelkie atesty. Wówczas mamy gwarancję, że jest to zabudowa na lata, a nie na jeden sezon – mówi Andrzej Zając, z zajmującej się zabudową balkonów firmy rena.pl.
Dobrze wykonana zabudowa jest również swego rodzaju ozdobą elewacji i może nawet podnieść wartość nieruchomości. Dzięki niej, na balkonie możemy urządzić ogród zimowy i korzystać z niego nawet w mroźne dni. Oczywiście przed przystąpieniem do zabudowy musimy zgłosić się do naszej spółdzielni i uzyskać stosowną zgodę.
Balkon to dodatkowa możliwość spędzania czasu na świeżym powietrzu. Nawet jeśli jest to mały balkon, powinniśmy zadbać o to, by był funkcjonalny i zaaranżowany ze smakiem. Warto również pomyśleć o jego zabudowaniu. Zyskamy wówczas dodatkową powierzchnię użytkową mieszkania. Pamiętać należy również o tym, że balkon jest wizytówką naszego mieszkania.
Artykuł ekspercki