Szukają 10 tysięcy ochotników do palenia marihuany. Poznańska firma BioInfoBank przez 10 lat będzie badać wpływ konopi indyjskich na ludzi.
![]() |
Głównym celem badania SOS-THC jest ocena wpływu przewlekłego używania marihuany na sprawność procesów poznawczych i stan funkcjonowania psychospołecznego u dorosłych użytkowników marihuany w Polsce.
- Badanie ma charakter eksperymentu badawczego (poznawczego) w rozumieniu ustawy o zawodach lekarza i dentysty. Nie jest to badanie kliniczne produktu leczniczego ani eksperyment leczniczy - przedmiotem badania nie są lecznicze właściwości marihuany, a celem nie jest wprowadzenie marihuany na rynek w jakiejkolwiek postaci - informuje poznańska firma BioInfoBank.
Samo zażywanie marihuany jest w Polsce zabronione. Wynika to pośrednio z obowiązującego zakazu posiadania jakiejkolwiek ilości marihuany, nawet dla osobistego użytku. Poznańska firma twierdzi, że wszystko odbędzie się zgodnie z prawem.
- Zakładamy, że wszyscy uczestnicy będą objęci legalną procedurą zezwolenia wydanego przez Głównego Inspektora Farmaceutycznego na podstawie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Wydanie marihuany na podstawie imiennego dokumentu i posiadanie takiej marihuany przez uczestnika wraz z dokumentem są dozwolone na mocy zezwolenia wydanego przez właściwy urząd i nie stanowią naruszenia prawa - informuje poznańska jednostka badawcza.
Uprawą i dystrybucją zajmie się BioInfoBank.
- Przewidujemy możliwość uprawy Cannabis na potrzeby uczestników. Standaryzowane nasiona można zakupić legalnie od licencjonowanych producentów na całym świecie, dysponujemy również zapleczem naukowym, aby opracowywać własne odmiany, najbardziej odpowiadające potrzebom i preferencjom uczestników. Surowiec miałby być wydawany uczestnikom w ilości wystarczającej na miesięczne spożycie, zasadniczo nie więcej niż 30 gramów miesięcznie na osobę, z zachowaniem standardowych procedur badawczych zapewniających kontrolę i bezpieczeństwo używania substancji - wyjaśnia firma prowadzą rekrutację chętnych do badania.
Niestety innego zdania jest policja.
- W trosce o przestrzeganie obowiązującego porządku prawnego wielkopolscy policjanci uzyskali źródłowe informacje na temat planowanego przedsięwzięcia. Z tych informacji wynika, że poznańska firma badawcza nie ma żadnego zezwolenia do udostępniania narkotyku zakwalifikowanym do eksperymentu osobom. Żadna z tych osób nie ma także prawa do legalnego palenia marihuany w celach naukowych. Wszelkie tego typu działania mogą być zakwalifikowane jako przestępstwo - poinformował podinsp. Andrzej Borowiak, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu.
Po zajęciu stanowiska przez Komendę Wojewódzką Policji w Poznaniu firma BioInfoBank uważa, że policja wprowadza w błąd a cały eksperyment jest legalny.
- Nie chce nam się nawet tego komentować. Oczywiście wszystko jest legalne i to Policja wprowadza opinię publiczną w błąd. Nikomu nie podamy marihuany dopóki nie uzyskamy wszystkich zezwoleń - podsumowuje krótko stanowisko policji firma BioInfoBank.