Pomysł Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS, budzi wiele kontrowersji, chodzi o zmiany w samorządowej ordynacji wyborczej. Proponowana zmiana dotknie włodarzy w powiecie wągrowieckim.
Najpoważniejszą zmianą ma być ograniczenie kadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy nie będą mogli sprawować władzy więcej niż dwa razy z rzędu.
Co to oznacza w praktyce?
Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast, którzy rządzą co najmniej drugą kadencję, mogą zapomnieć o kolejnej. Zmiana ordynacji wyborczej dotknie również włodarzy w powiecie wągrowieckim.
Jeżeli zmiany zostaną wprowadzone, to w następnych wyborach nie wystartuje Mieczysław Durski, burmistrz UMiG Gołańcz, Tadeusz Kłos, burmistrz UMiG Skoki, wójt Mieściska Andrzej Banaszyński oraz wójt Gminy Wągrowiec Przemysław Majchrzak.
W lepszej sytuacji będzie Krzysztof Poszwa, burmistrz Wągrowca oraz Jacek Matysiak, wójt Damasławka i Zbigniew Grabowski, wójt Wapna — oni, zakładając że zostaną wybrani, będą mogli piastować swoje stanowiska przez jeszcze jedną kadencję.
W ostatnich ustaleniach padła też propozycja, żeby ograniczyć liczbę kadencji i jednocześnie wydłużyć je z czterech do pięciu lat.
Zmiana ta nie dotknie starostów oraz radnych rad gmin i rad miejskich. Tutaj kadencyjność nie będzie miała znaczenia.
Jarosław Kaczyński przyznał w TVP, że jest zwolennikiem, by ograniczenie liczby kadencji obowiązywało już od 2018 roku.
Politycy opozycji są oburzeni i twierdzą, że prawo nie może działać wstecz, dlatego PiS prawdopodobnie spyta o zdanie Trybunał Konstytucyjny. – Sprawą TK jest orzec, czy to jest dopuszczalne – zastrzegł prezes PiS.
To jednak nie koniec zapowiadanych zmian.
W komisjach wyborczych zobaczymy przezroczyste urny i kamery, prace komisji wyborczej byłyby rejestrowane, a jej obrady transmitowane na żywo przez internet. Zaczną obowiązywać też nowe reguły co do sposobu liczenia głosów z udziałem wszystkich członków komisji a karty do głosowania, będą musiały być przechowywane przez lata.
Czy znikną jednomandatowe okręgi wyborcze?
Kaczyński stwierdził również, że „docierają do niego postulaty dotyczące przywrócenia wyborów proporcjonalnych w samorządzie, szczególnie w miastach i gminach poniżej 20 tys. mieszkańców”.
W ostatnich wyborach samorządowych po raz pierwszy głosowaliśmy w jednomandatowych okręgach wyborczych. Zmiana wprowadzona przez PO dotyczyła wszystkich gmin poza miastami na prawach powiatu. Okazało się, że w takich warunkach trąca partie polityczne, a zyskują lokalni działacze, popularni i rozpoznawalni w swoich społecznościach.
Co sądzicie o pomyśle Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości?