Pojawia się coraz więcej głosów dotyczących powołania w Wągrowcu Straży Miejskiej. Czy jest szansa na przywrócenie tej formacji?
Straż Miejska w Wągrowcu została zlikwidowana przez burmistrza Krzysztofa Poszwę. To jeden z postulatów, z jakimi szedł do wyborów. Wniosek burmistrza poparła Rada Miejska. Zdaniem ówczesnego burmistrza, obowiązki strażników mieli przejąć urzędnicy miejscy i policja.
Jak się jednak szybko okazało, urzędnicy nie zdołali przejąć zadań realizowanych przez strażników, nie posiadają bowiem stosownych uprawnień. Co ciekawe koszty związane z utrzymaniem Wydziału Bezpieczeństwa w Urzędzie Miejskim są zbliżone do kosztów, jakie miasto przeznaczało na strażników.
A jak to wygląda po stronie policji, czy policjanci przejęli obowiązki po rozwiązanej Straży Miejskiej?
- Obsługujemy więcej drobnych zgłoszeń, którymi wcześniej zajmowała się Straż Miejska np.: nieprawidłowe parkowanie, palenie odpadami w piecach, wałęsające się bezpańskie psy, numeracja budynków — wylicza insp. Magdalena Sławińska, Komendant Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu.
Jednym z zadań strażników było odławianie bezpańskich psów biegające po ulicach miasta, do czasu przyjazdu osoby ze schroniska, teraz nie robi tego nikt, trzeba czekać na przyjazd hycla. Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji usuwają natomiast martwą zwierzynę.
Kolejny problem to miejski monitoring.
Policja ma tylko podgląd, co czasem uniemożliwia zatrzymanie wandali czy przestępców na gorącym uczynku, funkcjonariusze muszą prosić o materiał urzędników, a ci jak wiadomo w nocy i weekendy nie pracują.
- Mamy stały podgląd na obraz z kamer znajdujących się na terenie miasta, ale jest to tylko podgląd, bez możliwości sterowania tymi kamerami. W przypadkach przestępstw, czy wykroczeń zwracamy się do Urzędu Miejskiego o zgranie materiałów z poszczególnych kamer, nie ma z tym problemu, realizowane jest to bardzo szybko. W pojedynczych przypadkach, przy ciężkich przestępstwach, zdarzały się również sytuacje, gdzie policjanci udawali się do siedziby Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, gdzie mieli możliwość przeglądania monitoringu osobiście — tłumaczy insp. Magdalena Sławińska, Komendant Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu.
Czy działająca wcześniej Straż Miejska była pomocna policjantom?
- Tak, w szczególności przy zabezpieczaniu imprez i uroczystości, gdzie potrzebne były dodatkowe siły i środki, chociażby do zamknięcia ruchu na danej drodze, ulicy np. imprezy związane z imieninami miasta, imprezy masowe odbywające się na plaży miejskiej, majowe imprezy na rynku, wizyty osób chronionych, procesje Bożego Ciała itp. Ponadto Strażnicy Miejscy swoje rejony mieli podzielone na wzór rejonów dzielnicowych tutejszej komendy. Rejony te pokrywały się i często wspólnie pełnili służby, mając przy okazji możliwość do wymiany informacji o występujących na danej ulicy, osiedlu, zagrożeniach i problemach. Jednocześnie przy planowaniu służb, łączono dzielnicowych i strażników, dzięki temu, można było, zamiast jednego patrolu kierować dwa łączone — dzielnicowy i strażnik — dodaje insp. Magdalena Sławińska.
Zapytaliśmy też Panią komendant czy Rada Miejska powinna przywrócić Straż Miejską w Wągrowcu.
- Decyzję o powołaniu Straży Miejskiej pozostawiam burmistrzowi i Radzie. Uważam, że obecność dodatkowych patroli umundurowanej formacji na ulicach miasta, ma wpływ na wzrost poziomu poczucia bezpieczeństwa przez mieszkańców, jak również turystów odwiedzających nasze miasto — podsumowuje insp. Magdalena Sławińska, Komendant Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu.
A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie, czy strażnicy miejscy powinni wrócić na ulice miasta?