Czy były prezes MPWiK w Wągrowcu zapomniał, ile faktur zapłacił spółce, w której wiceprezesem i współwłaścicielem jest jego żona?
Kiedy wyszło na jaw, że spółka, w której wiceprezesem i współwłaścicielem jest żona byłego prezesa MPWiK, wykonała zlecenie dla miejskiej spółki, Krzysztof Garnetz w wywiadzie dla Tygodnika Wągrowieckiego zapewniał, że było to pojedyncze zlecenie.
- Była to usługa tylko jednorazowa i była spowodowana tym, że tak specjalistycznego sprzętu do przewiertów sterowanych w całym powiecie wągrowieckim nikt nie posiada. Nigdy więcej żadnych prac na rzecz MPWiK ww. firma nie wykonywała — zapewniał prezes na łamach Tygodnika Wągrowieckiego.
Jak się okazuje, były prezes MPWiK mijał się z prawdą.
Dotarliśmy do drugiej faktury wystawionej przez spółkę Przedsiębiorstwo Budownictwa Inżynieryjno-Specjalistycznego Wągrowiec Sp. z o.o. na Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Wągrowcu, któremu szefował Krzysztof Garnetz.
Pierwsza faktura na kwotę 3 690,00 zł brutto została wystawiona w czerwcu 2016 roku, krótko po tym, jak Krzysztof Garnetz został prezesem MPWiK w Wągrowcu.
Druga faktura, o której były prezes zapomniał, została wystawiona w marcu 2017 r. na kwotę 20 723,66 zł brutto.
Krzysztof Garnetz, jako prezes miejskiej spółki MPWiK, zapłacił spółce, w której wiceprezesem i współwłaścicielem jest jego żona, kwotę 24 413,66 zł brutto.