Poczta Polska pod osłoną nocy wysyła maile do włodarzy z prośbą o udostępnienie danych osobowych mieszkańców niezbędnych do przeprowadzenia wyborów. Czy to próba wyłudzenia danych?
W nocy ze środy na czwartek Poczta Polska wysłała maile z informacją, w jaki sposób należy przekazać instytucji dane obywateli niezbędne do przeprowadzenia wyborów prezydenckich, trafiły one do większości samorządów. Poczta chce, by włodarze miast przekazali jej dane osobowe mieszkańców — m.in. PESEL, imię, nazwisko, czy konkretny adres.
- O udostępnienie spisu wyborców zwróciła się do mnie bezpośrednio Poczta Polska. Uczyniła to w trybie odbiegającym od jakichkolwiek standardów urzędniczych – w formie zwykłego maila, wysłanego po godz. 2:00 w nocy, nieopatrzonego imiennym podpisem osoby uprawnionej do reprezentowania operatora wyznaczonego - poinformował Jarosław Berendt, burmistrz Wągrowca.
Burmistrz Wągrowca stwierdził wczoraj, że miasto nie udostępni Poczcie Polskiej spisu wyborców, ponieważ złamałby prawo.
- Zgodnie z oceną Państwowej Komisji Wyborczej podstawą do wydania danych ze spisu wyborców przez gminę może być wyłącznie wniosek podpisany podpisem elektronicznym przez osobę upoważnioną do reprezentowania wyznaczonego operatora. Ponadto do wniosku powinna być dołączona kopia rozstrzygnięcia organu administracji rządowej o nałożeniu na operatora wyznaczonego obowiązku, z którym wiąże się konieczność pozyskania danych ze spisu wyborców — dodaje Jarosław Berendt.
W związku z powyższym burmistrz Wągrowca wystąpił do Poczty Polskiej SA w Warszawie o złożenie wniosku spełniającego wyżej wymienione wymogi formalne, podpisanego podpisem elektronicznym przez uprawnioną osobę, na adres elektronicznej skrzynki podawczej na platformie ePUAP.
Watpliwości dotyczące przekazywania danych mieszkańców, mają również inni włodarze powiatu wągrowieckiego. Przemysław Renn, wójt Gminy Mieścisko poinformował, że ewentualne przekazanie danych osobowych ze spisu wyborców Gminy Mieścisko będzie możliwe tylko na podstawie i w granicach prawa.
Swoje obawy co do autentyczności tych wezwań ma również wójt Damasławka.
- W naszej ocenie te pisma są dość dziwne i mam wątpliwości czy rzeczywiście nadawcą jest poczta. My wysłaliśmy wezwanie o uzupełnienie wniosku o stosowny dokumenty i podpis . Zobaczymy co będzie dalej - poinformował Cyprian Wieczorek, wójt Gminy Damasławek.
Do całej sprawy odniósł się tez Krakowski Instytutu Prawa Karnego, który stwierdził, że polecenie przekazania Poczcie Polskiej spisu wyborców zawierających dane wszystkich wyborców w stanie prawnym na dzień 23 kwietnia 2020 r. nie posiada podstawy prawnej i może nosić znamiona przestępstwa.
Przestępstwem może być także nakłanianie innej osoby do ujawnienia informacji przez wezwanie do przekazania określonych danych, w tym spisu wyborców — czytamy w wydanej opinii.