W centrum Wągrowca, w niedzielę kilka minut po północy, doszło do groźnego incydentu. 26-letni obywatel Niemiec, będąc pod wpływem alkoholu, stracił panowanie nad pojazdem, zatrzymując się na trawniku przy sklepie na ulicy Libelta.
Na szczęście dalszą jazdę udaremnił przechodzień, który niezwłocznie zareagował, zabierając pijanemu kierowcy kluczyki.
Świadek zdarzenia zgłosił incydent operatorowi numeru alarmowego, a następnie przekazał kluczyki przybyłym na miejsce policjantom. Jak się okazało, zarówno kierowca, jak i jego pasażerka byli nietrzeźwi. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał około 1,42 promila alkoholu we krwi. W rozmowie z funkcjonariuszami tłumaczył, że w Niemczech po spożyciu piwa może prowadzić.
Problemy Niemca nie ograniczyły się tylko do jazdy pod wpływem alkoholu. Kiedy zdał sobie sprawę, że jego sytuacja staje się poważna, postanowił przekupić policjantów. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz próbę udzielenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom. Za te czyny grozi mu kara od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Na miejscu interwencji dodatkowe trudności wynikały z bariery językowej, gdyż zatrzymani nie posługiwali się językiem polskim. Funkcjonariusze skorzystali więc z pomocy tłumacza przysięgłego. Zatrzymany mężczyzna i jego partnerka okazali się gośćmi weselnymi, którzy przyjechali na uroczystość do pobliskiego hotelu. W momencie zatrzymania nie posiadali przy sobie dokumentów potwierdzających tożsamość.
Dalsze czynności procesowe, w tym przesłuchanie świadków oraz zabezpieczenie materiałów dowodowych, pozwoliły na skierowanie aktu oskarżenia do sądu. Mężczyźnie grozi wysoka kara, a prokurator zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego, zakazując mu prowadzenia pojazdów mechanicznych na terenie Polski.
