Jarosław Berendt, były włodarz Wągrowca, zdaniem śledczych miał przyjąć dwa razy korzyść majątkową w łącznej kwocie 8 tysięcy zł. Po blisko czterech latach procesu Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, IV Wydział Karny Odwoławczy umorzył postępowanie. Berendt nie został skazany!
PRZYPOMNIJMY. Śledztwo prowadzone było przez policjantów z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy we współpracy z Prokuraturą Okręgową w Bydgoszczy. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie aktu oskarżenia. Całe śledztwo dotyczyło nadużyć przy ubieganiu się o dotacje unijne na szkolenia w sektorze handlowym i publicznym, a także przyjmowania korzyści majątkowych.
Z materiału zgromadzonego w tej sprawie wynikało, że warszawska firma mogła wyłudzać dotacje unijne. Firma prowadziła szkolenia na terenie całej Polski, ale zdaniem śledczych fałszowała dokumenty, dzięki którym spełniała wszystkie wymogi uprawniające do dofinansowania. Szacuje się, że w ten sposób firma mogła wyłudzić około 800 tysięcy zł.
Zatrzymano 3 osoby, które usłyszały zarzut oszustwa. W trakcie śledztwa zatrzymano 3 kolejne osoby podejrzewane o przyjmowanie i wręczanie korzyści majątkowych. Wśród zatrzymanych i oskarżonych o przyjmowanie łapówek był burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt.
Berendt usłyszał dwa zarzuty. Zdaniem śledczych miał on dwukrotnie przyjąć korzyść majątkową. Pierwszy przypadek dotyczył lipca 2018 roku, jako dyrektor ZS nr 1 w Wągrowcu w zamian za udostępnienie sali komputerowej w kierowanej przez niego szkole miał otrzymać 2 tysiące zł.
Drugi zarzut dotyczył grudnia 2018 roku, wtedy Jarosław Berendt nie był już dyrektorem ZS nr 1, tylko burmistrzem Wągrowca. To właśnie już jako burmistrz miał przyjąć kolejne 6 tys. w związku z zawartą umową na przeprowadzenie egzaminów zewnętrznych. Umowa zawierał jeszcze jako dyrektor, tuż przed wyborami samorządowymi.
Sąd w Bydgoszczy w styczniu br. wyrok skazujący. Wyrok był nieprawomocny, Berendt zapowiedział apelację.
- Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wydał orzeczenie w mojej sprawie, pomijając niestety liczne okoliczności przemawiające na moją korzyść. Przyjmuję takie rozstrzygnięcie z pokorą, ale nie zgadzam się z nim. Stałem się ofiarą pomówienia. Orzeczenie jest nieprawomocne. Po zapoznaniu się z jego pisemnym uzasadnieniem, odwołam się do sądu wyższej instancji - mówił w styczniu Jarosław Berendt.
Berendt złożył apelację. Sprawa apelacyjna odbyła się 11 czerwca br.
- Wyrokiem z 11 czerwca 2024r. , Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, IV Wydział Karny Odwoławczy, zmienił przyjętą wobec oskarżonego przez Sąd I Instancji kwalifikację prawną na czyn z art. 228 par. 2 kk i umorzył warunkowo postępowanie karne na okres próby 3 lat. Sąd orzekł również od oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 10 000,00 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok jest prawomocny - poinformowała Agnieszka Adamska-Okońska, Zastępca Prokuratora Okręgowego w Bydgoszczy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami warunkowe umorzenie postępowania nie jest skazaniem. Osoba, w stosunku do której postępowania zostało warunkowo umorzone, nie staje się osobą karaną za przestępstwo, bowiem za przestępstwo nie zostaje jej w tym postępowaniu wymierzona kara. Jarosław Berendt nie został skazany!