Dzisiejsza sytuacja do jakiej doszło w trakcie sesji Rady Miejskiej w Wągrowcu po raz kolejny rzuca cień na działalność Urzędu Miejskiego. Dlaczego burmistrz wprowadziła w błąd Przewodniczącego Rady?
zdjęcie: Urząd Miejski w Wągrowcu
Przewodniczący Rady Miejskiej Jakub Zadroga zwołał na dzisiaj sesję nadzwyczajną. Radni w trybie pilnym mieli podjąć dwie uchwały w sprawie zaliczenia dróg do kategorii dróg gminnych.
Zwołanie sesji w trybie nadzwyczajnym stało się konieczne po wcześniejszym, jednogłośnym odrzuceniu poprzedniego projektu. 26 września wskazano na liczne błędy, które sprawiły, że uchwała była wadliwa.
Zobacz: Przez miejskich "fachowców" Wągrowiec może stracić 2 miliony!
W efekcie dokumenty trafiły z powrotem do Wydziału Inwestycji i Mienia Komunalnego, gdzie miały zostać poprawione. Nowy dokument został przygotowany wczoraj, została zwołana sesja.
Dzisiejsza s
esja zaraz po otwarciu została zamknięta, a pieniądze wydane na jej organizację — zmarnowane. Wszystko z powodu wadliwych dokumentów przekazanych przez burmistrz Alicję Trytt.
Zamieszanie rozpoczęło się wczoraj 30 września, kiedy gotowy projekt trafił do Przewodniczącego Rady.
Burmistrz Alicja Trytt podpisując dokumenty, wprowadziła Przewodniczącego w błąd. W projekcie uchwały był zapis, że miasto posiada opinię Zarządu Powiatu Wągrowieckiego.
Dzisiaj jednak okazało się, że wczoraj miasto nie mogło posiadać takiej opinii, bo Zarządu Powiatu Wągrowieckiego, wydał ją dopiero dzisiaj tj. 1 października 2024 roku. Wczorajsze zwołanie sesji było zatem bezpodstawne.
Ostatecznie dzisiejsza sesja została zamknięta niemal natychmiast po jej otwarciu. Kolejną zwołano na godzinę 17:00. W trakcie drugiej sesji radni podjęli JEDNOGŁOŚNIE dwie uchwały w sprawie zaliczenia dróg do kategorii dróg gminnych.
To kolejna sytuacja, która budzi pytania o zarządzanie w Urzędzie Miejskim oraz o to, dlaczego burmistrz Alicja Trytt poświadczyła, że posiada dokumenty, które nie zostały jeszcze wydane?
