23 października w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Wągrowcu pojawiło się zapytanie ofertowe dotyczące opracowania koncepcji programowo-przestrzennych budowy wiaduktu drogowego nad torami kolejowymi na terenie miasta.
Brzmi poważnie, ale pierwsze pytanie, jakie pojawiło się po lekturze dokumentu, dotyczy podstawowej kwestii: nad którym przejazdem kolejowym miałby ten wiadukt powstać? Jak przyznaje Przewodniczący Rady Miejskiej w Wągrowcu Jakub Zadroga, odpowiedź na to pytanie nie wynika wprost z treści zapytania.
– Mamy kilka, można powiedzieć, sześć kluczowych przejazdów kolejowych, ale naliczyłem ich osiem na terenie miasta. Z samego zapytania nie do końca wynika, o jaki przejazd chodzi – zwraca uwagę Jakub Zadroga, Przewodniczący Rady Miejskiej w Wągrowcu.
Zapytanie pod nabór PKP PLK
Z dokumentu wynika, że przedmiotem zamówienia jest przygotowanie koncepcji zgodnie z wytycznymi instytucji dofinansowującej, czyli Polskich Linii Kolejowych. Obecnie trwa nabór projektów związanych z poprawą bezpieczeństwa na skrzyżowaniach kolejowo-drogowych i to właśnie z tego źródła miasto chciałoby pozyskać środki na budowę wiaduktu.
Zanim jednak będzie można w ogóle myśleć o budowie, trzeba odpowiedzieć na techniczne pytanie: gdzie taki obiekt da się realnie posadowić. Nie każdy z przejazdów w Wągrowcu spełnia warunki, które umożliwiłyby wykonanie wiaduktu – chodzi m.in. o układ dróg, dostępny teren czy istniejącą zabudowę.
Najbardziej realny wariant: rejon Przemysłowej i Pałuckiej
Choć Urząd Miejski w zapytaniu pozostawił projektantowi szeroką swobodę w zaproponowaniu lokalizacji i rozwiązań, w rozmowach roboczych z urzędnikami przewija się jeden, najbardziej prawdopodobny kierunek.
Jak informuje w swoim najnowszym filmie Jakub Zadroga (materiał wideo), z technicznego punktu widzenia realną przestrzeń dla budowy wiaduktu daje przede wszystkim rejon przejazdu przy ulicy Przemysłowej i Pałuckiej, w sąsiedztwie marketu Kaufland. To tam istnieje największa szansa na spełnienie wymogów związanych m.in. z nasypami, dojazdami i włączeniem w istniejący układ drogowy.
Formalnie jednak w zapytaniu nie wskazano konkretnego przejazdu. Oznacza to, że wykonawca koncepcji ma pełne prawo zaproponować inne rozwiązanie – także takie, które może nie pokrywać się z późniejszymi oczekiwaniami miasta.
Najtańsza oferta ponad 120 tysięcy i brak środków w budżecie
Do zapytania zgłosiło się kilku wykonawców. Jak informuje przewodniczący rady, najtańsza oferta na opracowanie koncepcji wiaduktu opiewa na kwotę ponad 120 tysięcy złotych. Na przeszkodzie w podpisaniu umowy stoi dziś jednak prozaiczna sprawa: w budżecie miasta na 2025 rok nie zabezpieczono środków na to zadanie. Burmistrzyni Wągrowca, aby móc zawrzeć umowę z wybranym wykonawcą, będzie musiała wystąpić do Rady Miejskiej o wprowadzenie odpowiednich zmian w planie finansowym.
Jeżeli radni zgodzą się na przeznaczenie pieniędzy, możliwe będzie zawarcie umowy i rozpoczęcie prac. Termin wykonania koncepcji określono w zapytaniu ofertowym na 15 stycznia 2026 roku. To dość krótki czas na opracowanie tak wymagającego dokumentu, obejmującego zarówno rozwiązania drogowe, jak i uzgodnienia z koleją.
Szerzej niż jeden wiadukt
Jakub Zadroga podkreśla, że kierunek poszukiwania rozwiązań poprawiających układ komunikacyjny miasta jest słuszny, ale sama konstrukcja zapytania – bardzo ogólna i pozostawiająca szeroką dowolność projektantom – budzi wątpliwości.
– Kierunek uważam za dobry. Musimy szukać rozwiązań nie tylko dla samych przejazdów kolejowych, ale też myśleć o obwodnicach i całym układzie dróg. Problem w tym, że jeśli jako miasto nie precyzujemy oczekiwań, istnieje ryzyko, że dostaniemy koncepcję, która nie będzie się wpisywała w to, czego realnie potrzebujemy – zaznacza przewodniczący.
W jego ocenie Wągrowiec powinien dziś patrzeć na komunikację w perspektywie kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat. Chodzi o rozwiązania, które będą służyły nie tylko samemu miastu, ale całej gminie i sąsiednim samorządom.
Rewitalizacja linii Wągrowiec–Rogoźno–Czarnków i „ring” do Poznania
Dyskusja o wiadukcie nad torami zbiega się z innym, ważnym kolejowym projektem. Od kilku lat powstaje dokumentacja dla rewitalizacji linii Wągrowiec–Rogoźno–Czarnków. Prace projektowe są współfinansowane przez samorządy i – jak informuje Zadroga – są już na finiszu.
W przyszłym roku, czyli w 2026, ma zostać ogłoszony przetarg na wybór wykonawcy robót. Z punktu widzenia Wągrowca kluczowy jest odcinek do Rogoźna. Przywrócenie tamtejszej linii stworzyłoby swoisty kolejowy „ring” na trasie Wągrowiec–Poznań. Mieszkańcy zyskaliby alternatywę dla obecnego dojazdu przez Skoki i Murowaną Goślinę.
Rewitalizacja tej trasy miałaby więc bezpośredni wpływ na komfort i czas dojazdu do stolicy regionu, a jednocześnie wpisywałaby się w szerszą koncepcję odciążenia ruchu samochodowego.
Czas na głos mieszkańców
Na razie miasto jest na etapie formalnym: czeka na decyzję w sprawie zabezpieczenia pieniędzy na koncepcję wiaduktu i zakończenie procedury wyboru wykonawcy. Prawdziwa dyskusja dopiero się zacznie, gdy na stole pojawią się konkretne warianty.
– Ciekawy jestem, jak mieszkańcy podchodzą do koncepcji budowy wiaduktu drogowego nad przejazdami kolejowymi na terenie Wągrowca. Czy uważają, że to realne rozwiązanie i w którym miejscu powinno zostać zrealizowane – podsumowuje przewodniczący rady.
To od decyzji radnych, opinii mieszkańców i wyników prac projektantów zależy, czy wiadukt nad torami w Wągrowcu pozostanie na razie tylko pomysłem, czy stanie się kolejnym, dużym zadaniem inwestycyjnym miasta.
