Ulica Berdychowska zapada się po raz trzeci w tym roku. Latanie nie rozwiązuje problemu, potrzebny jest gruntowny remont skrzyżowania.
O zapadającym się asfalcie na skrzyżowanie ul. Berdychowskiej i Łącznej pisaliśmy w lutym br., dzisiaj problem wrócił. Kolejny raz pojawiło się zapadlisko. To już trzecie w tym samym miejscu. Ewidentnie widać, że jest tam jakaś wada konstrukcyjna drogi, bądź rurociągu odprowadzającego z ulicy wodę i ścieki.
Jazda przez skrzyżowanie Berdychowskiej i Łącznej może teraz przyprawić kierowców o dreszczyk emocji. Dziura, mimo małej zewnętrznej średnicy, w środku jest ogromna.
Kolejny raz udało się jakiemuś kierowcy zajechać szczęśliwie do domu, ale jak to mówią do trzech razy sztuka. Kolejny raz, czwarty, może być mniej szczęśliwy. Burmistrz powinien zlecić przeprowadzenie ekspertyz w tym miejscu, które dałyby odpowiedź: dlaczego pod asfaltem pojawiają się takie dziury?.
Jak na razie burmistrz Wilczyński nie robi nic, aby zapobiec ewentualnej tragedii. O problemie wie, bo temat tego skrzyżowania był mu zgłaszany niejednokrotnie. Mamy jednak cichą nadzieję, że trzecia dziura w tym samym miejscu zmusi wreszcie burmistrza do działania.
Zobacz też: W Wągrowcu na krzyżówce zapadł się asfalt