Tegoroczną Miss 45. Lata na Pałukach została Aneta Rak. Przeczytaj jak ocenia swój występ, czym zajmuje się na co dzień i co czuła podczas ogłaszania wyników.
 |
Czym się aktualnie zajmujesz, co robisz?
Jestem studentką piątego roku Pedagogiki oraz drugiego roku Nauk o Rodzinie na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Większość czasu spędzam na uczelni a w wolnych chwilach spotykam się z bliskimi mi osobami, czytam książki i uprawiam fitness.
Jakie masz plany na przyszłość?
Chciałabym pracować w zawodzie – zostać nauczycielką w klasach 1-3 lub prowadzić zajęcia wychowania do życia w rodzinie. Chciałabym również kontynuować naukę na studiach podyplomowych a oprócz tego realizować swoje marzenia – założyć szczęśliwą rodzinę i podróżować, poznawać świat i nowych ludzi.
Co czułaś kiedy ogłaszano wyniki?
Ogromne szczęście oraz wielkie zaskoczenie! Nie spodziewałam się tego w marzeniach ani w snach. Pierwszy tytuł - Miss Publiczności sprawił mi ogromną radość, którą potęgowały kolejne tytuły - Miss Foto i Miss Gracji. Natomiast kiedy ogłoszono ostateczny werdykt – Miss 45. Lata Na Pałukach - poczułam się jak w bajce. To był mój dzień, który z pewnością zapamiętam do końca życia i w przyszłości będę wspominać go z uśmiechem na twarzy.
Liczyłaś, że wygrasz?
Zdecydowanie nie. Zgłaszając się do konkursu chciałam oderwać się od spraw związanych z nauką, sprawdzić się w czymś zupełnie innym niż dotychczas i poznać nowych ludzi. Natomiast wiele osób – nie tylko rodzina i przyjaciele, ale i osoby, których nie znam dali mi dużo pozytywnej energii poprzez doping i słowa wsparcia, które otrzymywałam osobiście oraz na Facebooku. To bardzo miłe!
Jak oceniasz organizacje tegorocznych wyborów?
Dużo osób narzekało, że cała impreza jest za długa. Natomiast ja osobiście uważam, że to raczej zaleta a nie wada. Każdy mógł przecież przyjść na tyle czasu, na ile chciał i obejrzeć te występy, które uważał za interesujące. Program był urozmaicony – artyści prezentowali różne gatunki muzyczne i taneczne.
Co myślisz o koleżankach, z którymi walczyłaś o koronę. Jedna z nich rozpętała ostra dyskusje na Facebooku, dostało się wszystkim Tobie, Jurorom, przejmujesz się tym?
Myślę, że wszystkim dziewczynom, które startowały w tym roku należą się gratulacje za to, ze wzięły udział w konkursie – to nie lada wyzwanie stanąć przed ogromną publicznością i poddać się ich ocenie. Jeśli chodzi o słowa krytyki – absolutnie się tym nie przejmuję, chyba nic nie jest teraz w stanie zepsuć mi dobrego nastroju. Smak zwycięstwa jest zbyt słodki by psuć go sobie gorzkimi uwagami.
Jeżeli mogłabyś cofnąć czas, wystartowałabyś w wyborach?
Zdecydowanie tak! To była najbardziej szalona decyzja w życiu i wcale jej nie żałuję!
Zdobyłaś aż 4 tytuły: Miss 45. Lata na Pałukach, Miss Foto, Miss Gracji oraz Miss Publiczności, chcesz komuś podziękować?
Oczywiście, jest wiele takich Osób, którym chciałabym powiedzieć „dziękuje’, najchętniej w dniu wygranej, ze sceny. Przede wszystkim moim największym „kibicom” – Rodzicom, Babciom i Jackowi. Wspierali mnie każdego dnia – od pierwszej sesji zdjęciowej do samego finału. Zawsze mogłam liczyć na ciepłe słowa i otuchę z ich strony. Dziękuję Przyjaciołom i Znajomym – zarówno tym z naszego regionu, jak i Koleżankom i Kolegom ze studiów, od których doping otrzymywałam każdego dnia. Dziękuję Andrzejowi za przepiękne zdjęcia, które pozostaną pamiątką na zawsze oraz za jego stałą obecność – nie tylko na sesjach, ale także podczas prób choreograficznych czy podczas wybierania strojów do poszczególnych prezentacji. Miałeś do nas anielską cierpliwość! Dziękuję naszej choreografce Ani. Ta dziewczyna dokonała niemożliwego – wydobyła ze mnie głęboko skrywaną kobiecość, sprawiła, że poczułam muzykę, usłyszałam rytm. Andrzej i Ania kochają to co robią. Mają swoje pasje. Czuć to w kontakcie z nimi, co tworzy niesamowity klimat. Dziękuję Kasi oraz Agacie za piękne makijaże, oraz Kai i Agnieszce za cudowne fryzury, czułyśmy się jak księżniczki. Dziękuję Bożenie za piękną kreację, która sprawiła, że poczułam się bardzo kobieco. Sukienka idealnie współgrała z naszym wyjściem wieczorowym. Dziękuję Sportowni Fitness za karnet na siłownię, dzięki któremu mogłam popracować nad swoją figurą. Dziękuję studiu tańca Euforia za wspaniałą lekcję zumby w pewną upalną niedzielę oraz za udostępnienie nam sali do prób choreograficznych. Dziękuję restauracji Dobra Truskawka za pyszny obiad po sesji zdjęciowej w sukniach ślubnych. Dziękuję salonowi „u Ewy” za bajeczną suknię ślubną. Dziękuję sponsorom za wszystkie nagrody – obiecuję, że wykorzystam je najlepiej jak potrafię! Jestem przeszczęśliwa z każdej z nich! Dziękuję organizatorom za to, że co roku podejmują się takiego przedsięwzięcia, wyobrażam sobie jak czaso i pracochłonne musi być przygotowanie imprezy na taką skalę. Dziękuję artystom, którzy występowali pomiędzy naszymi wyjściami, miło się Was słuchało – chociaż zza kulis! Dziękuję osobom, które przybyły i dopingowały nas przy wyjściach oraz wszystkim nieznajomym, którzy wspierali mnie ciepłymi słowami! Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam wśród tylu emocji i pozytywnych wzruszeń
Pytanie na koniec: Masz chłopaka?
Tak, od ponad 2 lat.
Dziękujemy...
