Z GITARĄ NA KORKI
Beata i Tomasz Przybylscy od dzieciństwa związani są z muzyką. - Z opowiadań mamy wynika, że wcześniej zaczęłam śpiewać niż mówić, a swoje pierwsze kroki na scenie stawiałam już w wieku ośmiu lat - wspomina Beata. Tomasz gdy miał 14 lat już grywał na imprezach. Oboje poznali się w zespole Kormorany, w którym grają i śpiewają do dziś. - Żeby umówić się z Tomkiem, kupiłam sobie gitarę i udałam się do niego na korepetycje - śmieje się wokalistka. Dziś para ma rocznego synka Krzysia, który już chętnie nuci różne piosenki.

ŁZA W OKU LESZCZA
Beata do końca nie wierzyła, że uda jej się wystąpić w popularnym programie. Co niedzielę przed telewizorami teleturniej „dwójki” śledzi ponad 2 miliony widzów. - Na castingu pojawiło się ponad sześć tysięcy osób z całej Polski - wspomina mieszkanka Gołańczy, która dostała się do honorowej trzydziestki, która wystąpi na antenie „dwójki” w sezonie jesienno-zimowym. Aby zdobyć główną nagrodę, 150 tys. zł, trzeba dokończyć 10 piosenek, gdy zamilknie muzyka... Na wielkiej scenie Beata nie była sama. Jej suflerami byli mąż i przyszła bratowa Beata Bugaj z chodzieskiego zespołu Druga Strefa. - Wiedziałam, że pomogą mi oni w chwili zwątpienia - stwierdza piosenkarka.
Nawet prowadzący lider zespołu Leszcze, pomagał Beacie w stresujących chwilach. - Trzymał mnie za rękę, przytulał. Gdy się wzruszyłam widziałam również, że w jego oku kręciła się łza - wspomina piosenkarka.

DUMKA NA BEATĘ I TOMKA
Tomasz nie wziął udziału w castingu, jednak razem z żoną dał się namówić do występu w konkursie esemesowym. Przebrano ich za Edytę Górniak i Mietka Szcześniaka i zaśpiewali „Dumkę na dwa serca”. Gdy zespół przestanie grać, telewidzowie za pomocą esemesów mogą dokończyć brakujący wers piosenki i... powalczyć o tysiąc złotych!