Powiatowy lekarz weterynarii w Wągrowcu uchylił zarządzenie z 2017 roku w sprawie zwalczania zgnilca amerykańskiego pszczół na terenie powiatu wągrowieckiego.
- W związku z likwidacją ogniska zgnilca amerykańskiego pszczół oraz niestwierdzeniem nowych ognisk choroby podczas przeprowadzonych we wrześniu i październiku 2017 r. oraz kwietniu 2018 r. w obszarze zapowietrzonym, dalsze obowiązywanie nakazów i zakazów stało się bezprzedmiotowe — poinformowała Elżbieta Misiek, powiatowy lekarz weterynarii w Wągrowcu.
Zgnilec amerykański, fachowo nazywany zgnilcem złośliwym, jest bardzo groźną chorobą pszczół. Choć bakteria atakuje wyłącznie larwy, to najbardziej skutecznym sposobem uratowania pasieki jest spalenie ula wraz z całą pszczelą rodziną.
Chorobę wywołuje bakteria Paenibacillus larvae zwana lasecznikiem larwy. Pojawia się, gdy pszczoły nie mogą zebrać odpowiedniej ilości nektaru, spadzi lub pyłku (czyli, gdy jest mało pożytku pszczelego) dla dużej ilości czerwiu i pszczoły karmicielki ograniczają do minimum pokarm dostarczany czerwiom.
Bakterie lasecznika pojawiają się i namnażają błyskawicznie, uszkadzając ściany jelita. Zarażone larwy zamierają w zasklepionej komórce – gniją, przybierając kolor brunatnożółtawy, brunatny a w końcu czarny. W ciągu przeciętnie 4 dni umierają. Masa zamarłego czerwiu wydaje charakterystyczny zapach przypominający zapach kleju stolarskiego.
Zgnilec amerykański nie zagraża ludziom bezpośrednio, natomiast pośrednio jak najbardziej, ponieważ może powodować trudności z zapylaniem roślin na terenach sadowniczych / ogrodniczych.