Wczoraj w Damasławku kręcono kolejny odcinek serialu "Orły Nawałki". Jednym z bohaterów będzie Karol Linetty, piłkarz reprezentacji Polski pochodzący z Damasławka. W trakcie nagrania miało dojść do konfliktu z dyrektorem GOK-u.
TVP w związku ze zbliżającymi się Mistrzostwami Świata w Piłce Nożnej emituje w każdą sobotę serial "Orły Nawałki". Jednym z bohaterów będzie Karol Linetty. Reporterzy Telewizji Polskiej odwiedzili wczoraj stadion w Damasławku, rodzinne osiedle Karola oraz przeprowadzili wywiady z pierwszym trenerem kadrowicza Kazimierzem Kaźmierczakiem, oraz sołtysem Anetą Jung. W trakcie nagrania podjęto spontaniczną decyzję, że wywiad z Panią sołtys zostanie nagrany w plenerze przy ogólnodostępnym placu zabaw Gminnego Ośrodka Kultury.
- Nagle z budynku GOK-u wybiegła Magdalena Zygmunt, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Damasławku, która przerwała przygotowanie materiału. Pretensjonalnym tonem oznajmiła nam, że o tego typu działaniach należy ją informować, ona nie wyrażała zgody na takie nagranie. Byliśmy zaskoczeni reakcją pani dyrektor. Takie nagranie to ciekawa promocja dla naszej miejscowości. W Damasławku nie mamy świetlicy wiejskiej. Czułam się niezręcznie. Ekipa telewizyjna sama zaproponowała zmianę miejsca. Pojechaliśmy na Plac Wiosny Ludów, gdzie spokojnie dokończono materiał – relacjonuje Aneta Jung, sołtys wsi Damasławek.
To nie jedyny głos krytykujący postawę Magdaleny Zygmunt, docierają do nas sygnały, że wczorajsze zdarzenie nie jest odosobnionym przypadkiem.
- Pani Magdalenie nie można zarzucić bierności w działaniach. Natomiast Dom Kultury powinien być ogólnodostępny dla wszystkich mieszkańców, to takie miejsce, które z założenia jest otwarte na współpracę i inicjatywy. Nie da się ukryć, że Pani Dyrektor ma specyficzną osobowość i współpraca z nią nie należy do najprostszych – dodaje mieszkaniec Damasławka.
O wyjaśnienie całej sytuacji poprosiliśmy samą Magdalenę Zygmunt, dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Damasławku.
- Rzeczywiście w tym dniu na terenie Gminnego Ośrodka Kultury w Damasławku pojawiła się nieznana mi grupa osób z kamerami, po chwili obserwacji, wyszłam na zewnątrz, a nie wybiegłam. Zapytałam, co się dzieje i co Państwo tutaj robią? Pani przedstawiła się i wyjaśniła, że przygotowują materiał filmowy o Karolu Linetty i są redakcji sportowej TVP. Obecnie chcą przeprowadzić wywiad z Panią Sołtys Damasławka, która tez była z nimi. Stwierdziłam, że w tej sytuacji należało poinformować mnie o zamiarach jako dyrektora placówki. Pani odpowiedziała, że nie wiedziała o tym. Następnie wskazała wybrane przez nich miejsce /boisko sportowe/. Potwierdziłam, że mogą nagrywać materiał i wróciłam do biura. Zgadzam się, że dom kultury ma być ogólnodostępny. Wyznając tę zasadę, swoje miejsce mają tutaj stowarzyszenia, grupy nie formalne, seniorzy, dzieci, dorośli itd. Jeżeli ktokolwiek obserwuje nasze działania, to wie, że jest to „otwarty dom” na wszelkie formy współpracy, inicjatywy. Szerokie spectrum działania pozwala na korzystanie z najróżniejszych form aktywności, jednak każda forma wymaga uzgodnienia, rozmowy — tłumaczy Magdalena Zygmunt.
A wystarczyło wcześniej zapytać.
- O nagraniu nic nie wiedziałam, nie kontaktowała się ze mną telewizja, ani Pani sołtys. Gdyby kiedykolwiek miała miejsce podobna sytuacja, zareagowałabym tak samo. Dlatego, że odpowiadam za wszystko, co się dzieje na obszarze Gminnego Ośrodka Kultury w Damasławku. Tego nauczyło mnie wieloletnie doświadczenie i troska o to miejsce. Faktem jest, że Damasławek nie posiada świetlicy wiejskiej. Będąc dyrektorem od 21 lat, przez cały czas udostępniam salę np. na zebrania wiejskie, jednak po wcześniejszym uzgodnieniu terminu — dodaje dyrektor GOK-u w Damasławku.
A jakie jest Wasze zdanie na temat działalności Gminnego Ośrodka Kultury w Damasławku?