Na terenie Gołańczy rozstawiono trzy budki na książki. To nowoczesna i oryginalna forma upowszechniania czytelnictwa zwana bookcrossingiem.
- Budki stanęły przy placach zabaw na Osiedlu Libelta, ulicy Kowalika i ulicy Zamkowej. To sposób na atrakcyjne spędzanie czasu wolnego osób w każdym wieku, integrację społeczeństwa, a być może szansa dla lokalnych autorów na popularyzację ich twórczości — poinformował Mieczysław Durski, burmistrz Miasta i Gminy Gołańcz.
Miejsca usytuowania darmowych bibliotek nie są przypadkowe, zdaniem władz Gołańczy, są to miejsca tłumnie odwiedzane przez mieszkańców.
- Mamy nadzieję, że staną się atrakcyjne dla miłośników literatury i czytania w plenerze oraz będą inspiracją do rozmów i dyskusji, a samotnym i nieśmiałym ułatwią nawiązywanie kontaktów — dodaje burmistrz Gołańczy.
Wyłożone książki można zabrać do domu, przeczytać, a następnie przekazać innym lub przynieść w to samo miejsce.
Idea krążącej książki narodziła się w Stanach Zjednoczonych w 2001 roku, jej inicjatorem był programista komputerowy, Ron Hornbaker. Swój pomysł nazwał bookcrossingiem (po polsku wymiana książek, książko-krążenie, książka w podróży). W marcu 2001 r. założył stronę internetową. Cztery tygodnie później ogłosił, że zamierza rozszerzyć swój projekt na cały świat.
Idea bookcrossingu w Polsce pojawiła się w październiku 2003 roku. Od roku 2004 bookcrosserzy w Polsce obchodzą Ogólnopolskie Święto Wolnych Książek, organizując marsze i happeningi. Funkcję ogólnopolskiego koordynatora bookcrossingu pełni od 2003 r. Jolanta Niwińska, nauczyciel bibliotekarz.