Ochroniarz zostawił Glock 17 z ostrą amunicją na stacji benzynowej w Mieścisku. Broń znaleziona została we Wrocławiu.
Wczoraj kilkanaście minut po godzinie 17:00 do wągrowieckiej jednostki Policji wpłynęło zgłoszenie od jednej z firm ochroniarskich, że ich pracownik utracił pistolet Glock 17 z ostrą amunicją. Ochroniarz broń miał zostawić na stacji benzynowej w Mieścisku.
- Ochroniarz o fakcie, że nie ma przy sobie broni służbowej, zorientował się kilka godzin później. Po sprawdzeniu toalety, gdzie broń miała się znajdować, jasne było, że ktoś ją stamtąd zabrał. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania. Policjanci w trybie alarmowym rozpoczęli czynności służbowe. Materiały monitoringu przemysłowego pozwoliły na uzyskanie informacji o osobach, które przyjechały na stację benzynową — poinformował sierż. sztab. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP Wągrowiec.
Komunikaty rozesłany został do jednostek Policji w całym kraju. Powiadomiona została również Straż Graniczna, bo jak ustalono, jeden z pojazdów posiadał ukraińskie numery rejestracyjne.
- Po kilku godzinach i wytężonej pracy służb policjanci odzyskali utraconą broń. Mężczyzna, który ją zabrał to 54-letni mieszkaniec Sulechowa w powiecie zielonogórskim. Został zatrzymany przez policjantów Komisariatu Policji Wrocław Rakowiec. Mężczyzna posiadał przy sobie poszukiwaną broń — wyjaśnia oficer prasowy wągrowieckiej komendy.
Okoliczności zdarzenia wyjaśni śledztwo prokuratorskie.
W każdym przypadku, kiedy znajdujemy broń palną, albo amunicję, powinniśmy powiadomić policję. Osoby, które bez wymaganego zezwolenia posiadają broń palną lub amunicję, popełniają przestępstwo, które zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.