Palą kosze, niszczą ściany przystankowe, wybijają szyby, niszczą place zabaw. Mowa o nieletnich wandalach, którzy niszczą co popadnie.
Informacja o każdej sprawie, gdzie udział w zdarzeniu bierze osoba nieletnia, czy małoletnia trafia w konsekwencji do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Wągrowcu. Policjanci zajmujący się przestępczością nieletnich, a także dzielnicowi ze Skoków, Gołańczy i Damasławka ustalili sprawców każdej zgłoszonej sprawy.
- Na początku kwietnia dwóch chłopców z Wągrowca w wieku 10 i 11 lat postanowiło urozmaicić sobie czas, wrzucili odpalone petardy do pojemnika na segregowane odpady. Kosz, w którym znajdował się papier, zajął się ogniem. Straty spowodowane tą „zabawą” wyniosły dziewięćset złotych — poinformował mł. asp. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP Wągrowiec.
Tłuczenie szyb w oknach nieczynnego ośrodka wczasowego w Skokach były przedmiotem interwencji policjantów w niedzielne popołudnie 11 kwietnia.
- Policjanci na miejscu wylegitymowali 5 nastolatków w wieku 16 i 17 lat, którzy rzucając kamieniami, wybili szyby w trzech oknach ośrodka — dodaje oficer prasowy wągrowieckiej komendy.
Na kwotę dwustu złotych wyceniona została naprawa uszkodzonego stołu przy "Żabiaku" w Gołańczy. Policjanci ustalili nastoletniego sprawcę szkody.
Niestety pęknięte lustro kosztowało już znacznie więcej.
- Niebagatelną kwotę trzeba wydać na pokrycie kosztów pękniętego lustra. Zabawka stojąca na placu zabaw w Gołańczy wart jest bowiem sześć tysięcy złotych. Zachowanie piątki dzieci w wieku 10-12 doprowadziło do jego pęknięcia. Dzieci wpadły na pomysł, aby wbiegać i odbijać się ciężarem swojego ciała od wypukłego lustra — relacjonuje mł. asp. Dominik Zieliński.
Informacja o każdym z tych zdarzeń trafiła do Sądu i choć stosowane środki są ustawowo ograniczone, to na barkach opiekunów spoczywa obowiązek naprawienia szkody.