Do wody trafiają oleje, farby, flaki z uboju, a nawet kwas i toksyny. Czy 11 i 13 sierpnia doszło do nielegalnych zrzutów w Bartodziejach?
Jednym z głównych problemów przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych w Polsce jest walka z nielegalnym zrzutem ścieków. Większość kraju jest skanalizowana, tym bardziej niezrozumiałe bywają próby nielegalnego odprowadzania ścieków, za które płaci głównie środowisko oraz przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne.
- Niejednokrotnie firmy asenizacyjne, za pośrednictwem których, ścieki komunalne z szamb trafiają do oczyszczalni ścieków, spuszczają ścieki toksyczne, które nie powinny tam się znaleźć – kwasy, oleje, farby, flaki z ubojni, agresywne ługi itp. Zdaniem ekspertów powoduje to skażenie rzeki, skażenie wody, skażenie życia biologicznego a usunięcie ich to nie są lata, miesiące, ale dziesięciolecia. Przykład Odry prawdopodobnie dobitnie pokazuje szkodliwość takich działań — poinformował Jarosław Kapałczyński, dyrektor Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Wągrowcu.
Nienormatywny przepływ ścieków w Bartodziejach?
- Niestety także nasze systemy monitoringu przepompowni odnotowały na osiedlu w Bartodziejach nienormatywne przepływ ścieków, który miały miejsce w czwartek 11 sierpnia około godziny 2300 i w sobotę 13 sierpnia około godziny 2200 - dodaje dyrektor GZGKiM w Wągrowcu.
Dyrektor apeluje do mieszkańców — Nie bądź obojętny na taką sytuację. Jeżeli jesteś świadkiem takich działań, anonimowo zgłoś taki proceder, wysyłając e-maila na adres