Mieszkanka miejscowości Damasławek, podczas spaceru, została raniona przez pozostawionego bez opieki psa. Trafiła do szpitala w Żninie.
- Wczoraj w godzinach południowych, 41-letnia mieszkanka Damasławka, wybrała się na spacer wraz ze swoim psem trzymanym na smyczy. Podczas spaceru z jednej z posesji wybiegł inny pies niebędący pod niczyją opieką. Gdy pies zaczął atakować, kobieta zabrała swojego pupila na ręce, chcąc go obronić — poinformował sierż. sztab. Marcin Wesołowski, KPP w Wągrowcu.
Na skutek ataku kobieta doznała zranień na ręce oraz nodze. Poszkodowana została przyjęta w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Żninie, który to powiadomił służby weterynaryjne.
- Właścicielka agresywnego psa również jest mieszkanką Damasławka. 74-letnia kobieta okazała policjantom nieaktualne zaświadczenie dotyczące obowiązkowych szczepień psa. Kobieta była już karana mandatami za podobne wykroczenia związane ze swoim czworonogiem, natomiast tym razem sprawa zostanie skierowana do Sądu, a pies trafi na obserwacje — dodaje sierż. sztab. Marcin Wesołowski.
Atak agresywnego psa na spacerującą kobietę to kolejny przypadek, który powinien być dla nas wszystkich ostrzeżeniem.