List otwarty w sprawie likwidacji szkół na terenie Gminy Wągrowiec

Małgorzata Chmielarz wystosowała list otwarty w sprawie likwidacji szkół w Wiatrowie, Łaziskach i Siennie.

Szanowni Państwo,

Jestem stosunkowo młodym mieszkańcem gminy. Zawodowo jestem związana z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza, na którym pomagam w uzyskaniu funduszy na badania naukowe, a także uczestniczę w realizacji projektów badawczych. W mojej pracy opieram się na faktach i liczbach, a także staram się ocenić siłę argumentacji. Moje dzieci uczęszczają do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Wiatrowie i był to przemyślany wybór.

Jako osoby z wykształceniem pedagogicznym, związane z edukacją na różnych poziomach, wraz z mężem byliśmy świadomi, jaki standard opieki mogą dzieciom zaoferować małe szkoły wiejskie. Nasze dzieci czują się tu dostrzegane i mają przyjaciół w różnym wieku, nie tylko ze swojej klasy czy grupy rówieśniczej. Takie placówki funkcjonują w najlepszy możliwy sposób: pozwalają dzieciom nawiązać przyjaźnie międzywiekowe, młodszym dzieciom - uczyć się od starszych, a starszym - wykształcić empatię i opiekuńczość wobec młodszych. Szkoła funkcjonuje jako społeczność, nie tylko w obrębie własnej klasy. Co więcej - szkoły wiejskie są centrum kultury w wymiarze lokalnym i sposobem na zintegrowanie się z lokalnym środowiskiem.

Najważniejsze kwestie

Jako matka i osoba związana z edukacją jestem zdumiona, że przedstawiciele władz gminy wiejskiej wydają się nie dostrzegać, jaką wartość posiadają takie placówki dla wiejskich społeczności i dążą do ich likwidacji, podważając opinię organów, które uprawnione są do kontroli działań samorządu w zakresie oświaty.

Warto w tej sprawie zwrócić uwagę na kilka kwestii:

1. Sądzę, że Rada Gminy powinna zbadać potrzeby w tym zakresie wśród rodziców i dzieci przed podjęciem jakichkolwiek działań i decyzji, a nie po próbie likwidacji szkół.
2. Władze gminy nie przeprowadziły konsultacji społecznych w sprawie likwidacji, a rodzice i dzieci postawieni zostali przed faktem dokonanym na chwilę przed przewidzianym przepisami prawa terminem.
3. Główny argument ekonomiczny przemawiający za likwidacją i przekształceniami szkół (konieczność budowy nowych budynków) okazał się bezpodstawny, a negatywna opinia Kuratorium wskazuje, że nie ma potrzeby budowy infrastruktury za niemal 60 milionów złotych po to, żeby szkoły wiejskie mogły funkcjonować w systemie klas 1-8. W dyskusjach poprzedzających głosowanie Rady próbowano przekonać mieszkańców, że jest to warunek konieczny.
4. Projekt zmian w sieci szkół zaproponowany w grudniu 2022 różnił się znacząco od tego, który ujęty został w pierwotnie planowanej reformie, podczas tworzenia Szkoły Podstawowej im. Marii Konopnickiej w Wągrowcu, a władze gminy z informacją o planowanych zmianach czekały do ostatniej chwili. Pierwotny projekt nie zakładał całkowitej likwidacji żadnej szkoły i już wówczas spotkał się ze sprzeciwem społeczności.
5. Funkcjonowanie naszych szkół w ostatnim czasie jest utrudnione, a władze gminy nie zatroszczyły się skutecznie o to, żeby rodzice dzieci byli na bieżąco informowani o sytuacji związanej z próbą ich likwidacji, niepotrzebnie trzymając rodziców w niepewności w sprawie decyzji kuratorium.
6. Jako ostatni punkt należy podkreślić, że rodzice, którzy mogliby zdecydować się na przeniesienie dzieci np. ze względu na trudną logistykę dnia codziennego, mają teraz wybór, którego nie byłoby, gdyby szkoły zlikwidowano. Przeniesienie dziecka do innej szkoły nie jest jednak równoznaczne ze zgodą na likwidację macierzystej placówki!

Negatywna opinia Kuratorium w sprawie zamiaru likwidacji szkół

Podejrzewanie organu nadzorczego - Wojewódzkiego Kuratorium Oświaty - o wprowadzenie chaosu w systemie organizacji oświaty w gminie w mojej opinii jest nieuzasadnione. Jestem przekonana, że chaos wynika z tego, w jaki sposób władze gminy prowadzą proces zamierzonej likwidacji szkół. Świadczy o tym choćby fakt, że rozpoznanie potrzeb mieszkańców przeprowadzane jest na końcu procesu (jeśli w ogóle), a powinno go wyprzedzać. Konsultacje społeczne w istotnych dla społeczności sprawach są naszym niezbywalnym prawem.

Nie mogę uznać za wiarygodne twierdzenia, że kuratorium wydało opinię opartą na niewiedzy - proces wydawania takiej opinii jest obiektywny i długotrwały, poprzedzony wizytacjami we wszystkich zainteresowanych placówkach, na podstawie obszernej dokumentacji zebranej przez inspektorów, w toku wielotygodniowej procedury. Czy próba podważenia ich decyzji (opinię wydaje wszakże kurator w toku autonomicznego procesu, mając na uwadze organizację i poziom oświaty w gminie), a także publiczne kwestionowanie urzędowej opinii, zanim zakończył się proces administracyjny w tej sprawie, nie podważa zaufania obywateli do autorytetu organów publicznych?

Trzeba to bardzo wyraźnie podkreślić - władze gminy zamierzające zlikwidować szkoły są zobowiązane do uzyskania pozytywnej opinii kuratorium.

Rozumiem poniekąd zaskoczenie, z jakim - wnioskuję z tonu pisma - spotkało się przekazanie informacji o działaniach gminy w sprawie szkół organom wyższej instancji. Ale niezbywalnym prawem obywateli jest również skierowanie sprawy do organów nadzoru, jeśli mają poczucie, że łamie lub ogranicza się ich prawa, a podejmowane decyzje nie są poprzedzone konsultacjami społecznymi.

Co istotne - gdyby władze gminy były gotowe w tej sprawie do współpracy z mieszkańcami, w tym z rodzicami dzieci z wiejskich szkół, nie byłoby konieczności apeli do innych organów. Jednak na spotkaniu informującym o potrzebie przebudowy szkół jasno zakomunikowano uczestnikom, że decyzja już zapadła i nie ma już możliwości rozmowy o innych rozwiązaniach. Spotkanie odbyło się jeszcze przed głosowaniem Rady Gminy.

„Nieliczni przeciwnicy postępu”?

Na listach sprzeciwu wobec planowanych posunięć Rady Gminy, skierowanych do organów wyższego rzędu, wojewody i Wielkopolskiego Kuratora Oświaty, w zaledwie 48 godzin podpisało się ponad 1000 osób - duży procent mieszkańców gminy. Strata kapitału, jakim jest energia społeczna i likwidowanie lokalnych centrów kultury i edukacji, jakimi są wiejskie szkoły, nie działa na korzyść wiejskich społeczności i nie sprzyja ich jedności. Sprzeciw jest w tej sytuacji zrozumiały.

Mam wrażenie, że postawa cierpliwego czekania na wprowadzenie reformy nie jest rolą mieszkańców gminy - to mieszkańcy gminy decydują nie tylko o tym, do jakiej szkoły chcą posłać swoje dzieci, ale także jakie działania podejmuje się w imię ich interesów. Organ wykonawczy, jakim jest wójt, w mojej opinii nie powinien próbować wpłynąć na decyzję rodziców, ani też nie powinien stawiać daty granicznej, szczególnie tak bliskiej, ponieważ nie ułatwia to dokonywania przemyślanych wyborów. Jestem zdania, że każdy z nas powinien mieć ten wybór i każdy przed takim wyborem stoi. Likwidacja małych szkół wiejskich odbierze tę możliwość rodzicom, którzy doceniają poziom edukacji i zwykłej ludzkiej uważności oferowany w tych placówkach.

Czy władze gminy wspierają wszystkie szkoły?

Pan Wójt informuje w piśmie do rodziców, że w arkuszach organizacji pracy Szkół Podstawowych w Wiatrowie, Siennie i Łaziskach nakaz Kuratora zostanie w 100% wdrożony we wszystkich możliwych łączeniach klas. Jest to informacja post factum - arkusze organizacyjne planujące pracę na następny rok zostały już wszak wykonane i pozytywnie zaopiniowane przez Związki Zawodowe, a ponadto - o ile wiem - nie przewidują łączeń w skali, którą proponuje pismo. Czy Rada Gminy postanowi wprowadzić w nich daleko idące zmiany?

Trudno mi uwierzyć, żeby Kuratorium nakazywało władzom samorządowym połączenie 100% wszystkich przewidzianych prawem oświatowym lekcji. Byłoby to posunięcie znacznie wykraczające poza potrzeby lokalowe wspomnianych szkół. Aby zrealizować wszystkie zajęcia i wygospodarować niezbędne pomieszczenia dla wszystkich oddziałów I-VIII wystarczy połączyć część zajęć niekluczowych, przede wszystkim lekcje WF, które dzieci odbywają w większych pomieszczeniach lub na świeżym powietrzu i jest to tylko jedna z kilku możliwości zapewnienia potrzebnej przestrzeni klasowej.

Deklarację o 100% przewidzianych przepisami prawa połączeń, gdy nie są one niezbędne, traktuję jako próbę zniechęcenia rodziców do posyłania dzieci do małych szkół wiejskich. Wszak któż zdecydowałby się na posłanie dziecka do szkoły, w którym połowa lekcji matematyki lub fizyki będzie odbywać się w grupie łączonej? Mam wątpliwości, czy takie rozwiązanie – niepotrzebne łączenie lekcji z przedmiotów objętych egzaminami - byłoby korzystne dla dzieci.

Poniżej jeszcze kilka przykładów trudności, z jakimi muszą mierzyć się nasze szkoły w ostatnim czasie:

▫️ zalecenie wstrzymania rekrutacji (okazało się niewiążące), - zalecenie nieprzyjmowania dzieci spoza obwodu,
▫️ konieczność zatwierdzania wszystkich zakupów w szkole powyżej 300 zł (w tym np. zakup środków higienicznych) mimo wcześniej ustalonego budżetu,
▫️zakaz kupowania wyposażenia szkolnego,
▫️zalecenie połączenia dodatkowych lekcji, mimo braku takiej potrzeby ze względów lokalowych,
▫️zakaz przekazania oficjalnej informacji do rodziców o negatywnej opinii kuratora w sprawie likwidacji szkół (co utrudnić mogło świadomą rekrutację do szkół),
▫️odmowa udostępnienia uzasadnienia kuratora do negatywnej opinii na temat zamiaru likwidacji szkół,
▫️uruchomienie dodatkowej możliwości rekrutacji do konkurencyjnej szkoły poza obwodem.

Do rodziców

Do tych rodziców, którzy chcieliby posłać swoje dzieci do innej szkoły lub szkół, mam tylko jeden apel - jestem przekonana, że władze gminy nie mogą Państwu zaoferować niczego więcej ponad to, do czego już mają Państwo prawo. Nie oddałabym jednak nigdy swojego i cudzego prawa wyboru za mglistą perspektywę bezpłatnego autobusu.

Trzeba dodać, że są inne możliwości dofinansowania połączeń autobusowych ze źródeł zewnętrznych. Fundusze gminy nie są jedynym wyjściem i chciałabym mieć pewność, że władze gminy wykorzystały wszystkie możliwości dofinansowania w przypadku płatnych dojazdów do wiejskich szkół, zanim podejmę decyzję.

Wypada tutaj zaznaczyć, że reforma edukacji likwidująca gimnazja miała zapewnić dzieciom będącym w trudnym, kształtującym osobowość i przyszłe kompetencje społeczne okresie rozwojowym możliwość kontynuacji nauki w tej samej grupie rówieśniczej i ograniczyć konieczność dowozu uczniów do większych szkół zbiorczych, a okres przejściowy (5 lat) miał pozwolić gminom na dostosowanie istniejących szkół podstawowych do konieczności nauczania w trybie klas I-VIII. Czy działania władz gminy zmierzające do likwidacji lokalnych szkół rzeczywiście wpisują się w założenia reformy? Być może wątpliwości w tej sprawie mogłaby rozwiać opinia, którą wydały właśnie organy ustawowo powołane do oceny działań samorządu w zakresie oświaty.

Próba podważenia skali sprzeciwu i posądzenie o realizację partykularnych interesów rodziców, którzy walczą o szkołę odpowiednią dla swoich dzieci, byłaby dla mnie próbą podzielenia społeczności. Jeżeli czegokolwiek powinna władze gminy nauczyć ta sytuacja, to przede wszystkim dialogu ze społecznością, którą mają reprezentować, i uważnego konsultowania decyzji - szczególnie, gdy zmianie podlegają wcześniej przyjęte założenia. Jako obywatelka oczekuję również, że uzasadnienia wszystkich podejmowanych uchwał będą przemyślane i oparte na faktycznych potrzebach mieszkańców gminy i będą dotyczyły wydatków, które rzeczywiście są konieczne i racjonalne.

Polecam serdecznie śledzenie dalszych losów naszych szkół i tego, w jaki sposób władze gminy wiejskiej będą wspierały wiejskie placówki.

Z poważaniem, Małgorzata Chmielarz
mama dzieci uczęszczających do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Wiatrowie, Przewodnicząca Rady Rodziców Szkoły Podstawowej w Wiatrowie.


Portal WRC

  • Portal WRC powstał w 2009 roku
  • Wydawca: "FOOBU" Roman Kowalczewski
  • Adres Redakcji: ul. Mickiewicza 17/30, 62-100 Wągrowiec
  • Redaktor Naczelny: Roman Kowalczewski
  • Telefon: +48 503 142 937
  • mail: [email protected]
  • Zobacz nasz profil na:

Reklama

  • Niezależny Portal Powiatu Wągrowieckiego
  • Nr 1 w Powiecie Wągrowieckim
  • W naszej ofercie znajdziesz, bannery, materiały sponsorowane, filmy reklamowe oraz reportaże wideo.
  • Całą dobę sprawdzamy skrzynkę: [email protected]

Na skróty