Dwójka złodziei wpadła na gorącym uczynku po kradzieży elektronarzędzi. Sprzęt został odzyskany dzięki szybkiej reakcji policji ze Skoków.
W ubiegłym tygodniu, w kilkadziesiąt minut po kradzieży elektronarzędzi z garażu, patrol z Komendy Powiatowej Policji w Skokach zatrzymał podejrzanych, 22-letnią kobietę i 32-letniego mężczyznę.
Ich łupem padły między innymi wkrętarka, klucz udarowy, spawarka, piła łańcuchowa oraz młot udarowy. Wszystko zostało odzyskane, a sprawcy usłyszeli zarzuty kradzieży.
- Właściciel posesji w Skokach, około godziny czternastej, na pół godziny wyjechał z domu. To wystarczyło złodziejom, aby wynieść sprzęty z niezabezpieczonego garażu. Pokrzywdzony ocenił swoje straty na kwotę 4000 złotych — poinformował mł. asp. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP w Wągrowcu.
Po otrzymaniu zgłoszenia, policjanci z ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego ze Skoków natychmiast przystąpili do działania. Na miejscu zdarzenia potwierdzili w rozmowie z właścicielem fakt kradzieży i ustalili wstępnie, co zostało skradzione.
Następnie przeczesując miasto, na ul. Rogozińskiej w Skokach, wylegitymowali dwójkę podejrzanych. W plecaku niesionym przez mężczyznę znaleziono wkrętarkę, klucz udarowy i spawarkę, które odpowiadały opisowi skradzionych narzędzi. Oboje zostali zatrzymani i doprowadzeni do Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu.
Czynności procesowe przeprowadzono po wytrzeźwieniu podejrzanych, gdyż byli pod znacznym wpływem alkoholu. Odnalezione przy zatrzymanych narzędzia to nie wszystko, co zostało skradzione. Większe sprzęty – młot udarowy oraz piłę łańcuchową ukryli w zaroślach pobliżu nasypu kolejowego i przykryli gałęziami. Ten narzędzia zostały odnalezione przez samego pokrzywdzonego, który tamtędy przechodził. Skradziony młot udarowy policjanci odzyskali na złomowisku.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty kradzieży, za które kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.