Na zdjęciach z drona, które zapierają dech w piersiach, można zobaczyć skalę zniszczeń po pożarze Morasia, który miał miejsce 11 maja.
zdjęcie: Karol Kłos
Duży obszar łąk w pobliżu Skoków uległ całkowitemu spaleniu, co świadczy o intensywności tego niekontrolowanego pożaru. Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że dzięki niezłomnej odwadze i zdecydowanym działaniom druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Skokach, wspieranych przez jednostki Państwowej Straży Pożarnej, udało się opanować płomienie, zanim te zaczęły stanowić realne zagrożenie dla miasta Skoki.
Burmistrz Miasta i Gminy Skoki wyraził swoje najgłębsze podziękowania dla strażaków, którzy szybko zareagowali na sytuację i zapobiegli potencjalnej katastrofie.
- Dziś nie czytamy o Pożarze Skoków, lecz o Pożarze Morasia. Za to właśnie należy się wam ogromna wdzięczność — podkreślił Tadeusz Kłos, burmistrz Skoków.
Pomimo rozległych zniszczeń, przyroda na tym terenie z pewnością odrodzi się z czasem. Niemniej jednak burmistrz wzywa wszystkich mieszkańców oraz turystów do zachowania ostrożności i rozwagi. Wyrzucone śmieci czy też niedopałek mogą spowodować ogromne straty, zwłaszcza w obliczu suszy hydrologicznej, która dotyka region i ma tendencję do pogłębiania się w nadchodzących miesiącach letnich.
Redakcja Portalu WRC nie odpowiada za publikowane treści w module komentarze.
Przed dodaniem wpisu zapoznaj się z REGULAMINEM!