Policyjny pościg za 38-latkiem na skuterze, który zignorował polecenie zatrzymania! Jechał pijany, bez kasku na skradzionym w Niemczech skuterze.
W sobotnie popołudnie (20 maja), policjanci próbowali zatrzymać do kontroli 38-letniego mieszkańca gminy Gołańczy, ten jednak postanowił kolejny raz przetestować swoje "umiejętności" za kierownicą, aby uniknąć policyjnej kontroli.
Jak informują policjanci, mężczyzna jechał skuterem bez obowiązkowego kasku, zignorował polecenie zatrzymania wydane przez patrolujący teren policjantów. W efekcie rozpoczął się pościg, który zakończył się aresztowaniem 38-latka.
Mężczyzna, którego tożsamość jest dobrze znana policji z Gołańczy z powodu podobnej sytuacji w ubiegłym roku, podjął próbę ucieczki. Na swoim skuterze, skręcił w polne drogi, zdesperowany postanowił schować się w gęstym rzepaku.
W akcję włączyły się dodatkowe siły z Damasławka i Wągrowca. Policjanci przeczesywali pole, starając się odnaleźć ukrywającego się mężczyznę. W końcu, po nieudanej próbie dalszej ucieczki i daremnej próbie stawienia oporu, mężczyzna został zatrzymany. Obezwładniony i skuty w kajdanki, został wyprowadzony z gęstej roślinności.
Oprócz zarzutów związanych z niezatrzymaniem się do kontroli i ucieczką przed policjantami, których doświadczył rok temu, mężczyznę czekają kolejne. 38-latek kierował pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, nie przestrzegając sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, uciekał przed patrolem policji, ignorując polecenia zatrzymania. Dodatkowo poruszał się bez kasku, na niedopuszczonym do ruchu skuterze, bez obowiązkowego ubezpieczenia OC. Dodatkowo skuter był skradziony na terenie Niemiec.
Te dodatkowe zarzuty, połączone z wcześniejszymi przewinieniami, mogą przyczynić się do surowego wyroku sądowego. Za ucieczkę przed policyjnym pościgiem grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.