Wągrowiecki szpital kolejny raz znalazł się w centrum skandalu. Jeden z lekarzy pracujących w placówce nie posiada prawa wykonywania zawodu. Sprawa trafi do Prokuratury, Ministra Zdrowia oraz Starosty Wągrowieckiego.
Nasze śledztwo dziennikarskie wykazało, że lekarz, który udziela świadczeń zdrowotnych w wągrowieckim szpitalu, zgodnie z polskim prawem, nie jest w rzeczywistości lekarzem. Nie posiada bowiem prawa wykonywania zawodu. Informacje te potwierdziła Wielkopolska Izba Lekarska, która w trybie pilnym podjęła działania.
- Wielkopolska Izba Lekarska nie przyznała wskazanemu lekarzowi warunkowego prawa wykonywania zawodu lekarza, o które wnioskował, z uwagi na niedostateczną znajomość języka polskiego. Lekarz nie może więc udzielać świadczeń zdrowotnych. Wobec powyższego zawiadamiamy o sprawie organy ścigania i kierujemy pismo do Ministra Zdrowia, a także do Starostwa Powiatowego jako organu sprawującego nadzór nad szpitalem — poinformował nas Przemysław Ciupka rzecznik prasowy Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.
Na dokumentach, które lekarz wystawia pacjentom, widnieje informacja o specjalizacji: chirurgia ogólna. Po sprawdzeniu w Wielkopolskiej Izbie Lekarskiej okazuje się, że nie jest on żadnym specjalistą.
To nie jedyny taki przypadek w wągrowieckim szpitalu. W poniedziałek zgłosiliśmy kolejną osobę, która leczy pacjentów w Wągrowcu bez uprawnień, też nie posiada prawa wykonywania zawodu lekarza.
- Weryfikujemy także sytuację drugiej z osób wskazanej w złożonym zapytaniu — dodaje Przemysław Ciupka.
Czy tak powinien działać szpital? Dlaczego osoby, które nie są lekarzami, leczą ludzi? Dlaczego dyrektor szpitala zatrudnia takie osoby? Co na to starosta wągrowiecki? Odpowiedź na te i inne pytania postara się wyjaśnić prokurator. Ze względu na dobro śledztwa nie ujawniamy szczegółów.
Nasze śledztwo trwa. Mamy kilka innych tematów, które przed publikacją wymagają sprawdzenia i potwierdzenia. Czy nie czas, aby szpital przeprosił pacjentów?