W ostatnim czasie, sprawa tzw. wyborów kopertowych ponownie stała się przedmiotem publicznej debaty. Kluczowym punktem dyskusji są działania włodarzy, którzy przekazali dane wyborców Poczcie Polskiej.
Na 2477 gmin w Polsce, tylko 397 z nich podjęło decyzję o przekazaniu danych. Początek postępowań karnych związanych z tymi działaniami zainaugurował przypadek wójta Wapna, Macieja Kędzierskiego. Sąd uznał, że Kędzierski złamał prawo, wydając dane wyborców, co skutkowało warunkowym umorzeniem postępowania na rok próby oraz nałożeniem świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym, oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Odpowiedzią rządu na te wydarzenia była wprowadzona abolicja, mająca chronić włodarzy przed konsekwencjami prawnymi za przekazanie danych w okresie stanu epidemii. Jednakże, Sieci Obywatelskie Watchdog Polska nie zrezygnowały z dążenia do wyjaśnienia sprawy.
8 grudnia 2023 r. w Szamotułach Sąd Rejonowy rozpatrywał zażalenie stowarzyszenia na decyzję Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która uznała, że stowarzyszenie nie jest pokrzywdzone nielegalnym przekazaniem danych wyborców Poczcie Polskiej S.A. i nie ma prawa do zaskarżenia umorzenia postępowania dotyczącego ponad 130 wójtów i burmistrzów.
Sąd podzielił argumentację stowarzyszenia i nakazał dalsze procedowanie zażalenia. Oznacza to, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie musi przekazać zażalenie do Sądu Rejonowego w Szamotułach, który będzie badał sprawę, w tym sprzeczność tzw. "ustawy abolicyjnej" z prawem Unii Europejskiej.
W przypadku uwzględnienia zażalenia, Watchdog będzie mógł wnieść akt oskarżenia przeciwko ponad 130 wójtów i burmistrzom za nielegalne przekazanie danych osobowych wyborców Poczcie Polskiej S.A.
W powiecie wągrowieckim dane wyborców przekazało trzech włodarzy: Maciej Kędzierski - wójt Wapna, Mieczysław Durski - burmistrz Gołańczy i Przemysław Majchrzak - wójt Gminy Wągrowiec.
Pytanie, które pozostaje otwarte, dotyczy tego, czy i jakie konsekwencje prawne poniosą włodarze za swoje działania. Przekroczenie uprawnień lub działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego może skutkować karą pozbawienia wolności do trzech lat.
