W świecie polityki, gdzie każdy sukces ma wielu ojców, a porażki pozostają sierotami, wypowiedzi radnej Miasta i Gminy Gołańcz, Agnieszki Okuniewskiej, wzbudzają kontrowersje.
Radna znalazła się w centrum uwagi po tym, jak przypisała sobie zasługi za inicjatywy, z którymi jej bezpośredni związek wydaje się dyskusyjny. Okuniewska, uczestnicząc w wycieczce do Sejmu RP i spotkaniu z posłem Krzysztofem Paszykiem, opublikowała informacje sugerujące, iż miała znaczący wpływ na rozwój połączenia kolejowego Gołańcz — Bydgoszcz.
Poseł Paszyk, od lat zaangażowany w tę sprawę, wyraźnie zdystansował się od tych twierdzeń, podkreślając, że kwestia ta jest przedmiotem działań wielu samorządowców i nie powinna być wykorzystywana w bieżącej kampanii wyborczej do celów indywidualnej promocji.
Odpowiadając na pytania, poseł Paszyk zaznaczył, że jego zaangażowanie w sprawę połączenia kolejowego między województwami wynika z długofalowych planów i współpracy z lokalnymi władzami, a nie z pojedynczych spotkań. To podkreśla, jak ważne jest uznawanie wkładu wszystkich stron w procesie realizacji projektów o znaczeniu społecznym.
Radna Okuniewska, przez niektórych jest postrzegana jako manipulująca faktami. Jej przypadek pokazuje, jak łatwo w polityce przekroczyć granicę między rzeczywistym wkładem a nieuprawnionym przypisywaniem sobie zasług.
Przypadek ten stanowi ważną lekcję dla wszystkich działaczy publicznych: transparentność, szczerość i uznawanie wkładu innych są kluczowe dla budowania zaufania i efektywnej współpracy. Manipulowanie faktami i gloryfikowanie własnej osoby nie służy ani rozwojowi społeczeństwa, ani budowaniu zdrowego środowiska politycznego.
O sprawie połączenia kolejowego i podpisanej umowie pisaliśmy blisko 2 lata temu TUTAJ.
Rozmowy w Gołańczy dotyczące rewitalizacji linii kolejowej z Gołańczy do Bydgoszczy odbyły się blisko 7 lat temu, dokładnie 3 kwietnia 2017 roku z udziałem marszałków dwóch województw, kiedy radna Okuniewska nie była jeszcze radną.
🎬 Materiał wideo z 2017 roku