Aktualności z powiatu

Dzisiaj w Gołańczy odbyła się tradycyjna Gołaniecka Kasztelanka, która przypomina historię miasta. Impreza miała miejsce na terenie przy Zamku Gołanieckim.

Na scenie pojawił się Kasztelan, w którego rolę wcielił się burmistrz Gołańczy Robert Torz, oraz Kasztelanka, którą w tym roku była Izabela Dembska, członek Zarządu Rady Powiatu. Ich obecność dodała wydarzeniu wyjątkowego uroku i historycznego charakteru.

Grupa rekonstrukcji historycznej Storrada przygotowała bogaty program atrakcji. Zabawy plebejskie, garncarstwo, zielarstwo, tkactwo to tylko niektóre z pokazów, które przeniosły zebranych w czasy średniowiecza. Publiczność mogła nie tylko obserwować różne rzemiosła, ale także aktywnie w nich uczestniczyć, co z pewnością zbliżyło ich do codziennego życia naszych przodków. Wśród nietypowych atrakcji znalazło się siekanie cebuli duńskim toporem.

Dzielni wojownicy zaprezentowali podstawowe uzbrojenie i wyposażenie wczesnośredniowiecznych wojów. Można było przymierzyć hełmy normańskie i lednickie, chwycić do ręki tarcze, miecze i topory oraz przymierzyć tunikę bojową. Wikingowie zaprosili również na degustację wczesnośredniowiecznych ciastek, zwanych słodyczami wikingów, których przepis pochodzi z dworu króla Haralda Pięknowłosego.

Na stanowisku snycerza odwiedzający mogli podziwiać wyroby codziennego użytku wykonane z drewna – miski, łyżki oraz figurki i zabawki. Nieopodal serwowano podpłomyki, podstawowy produkt spożywczy w słowiańskich i skandynawskich chatach.

Muzyczne doznania zapewniła Kapela Towarzyska, która przeniosła widzów w folkowe brzmienia. Nie zabrakło również muzyki dawnej. Koło Gospodyń Wiejskich z Morakowa zadbało o regionalne potrawy i domowe smaki, które czekały na wszystkich gości.

Gołaniecka Kasztelanka to wydarzenie, które w niezwykły sposób łączy historię z teraźniejszością, pozwalając uczestnikom przenieść się w czasy średniowiecza i doświadczyć na własnej skórze, jak wyglądało życie w tamtych czasach.