Dzisiaj na Rynku w Łeknie odbyło się spotkanie wójt Gminy Wągrowiec dr Małgorzaty Chmielarz, z lokalnymi rolnikami. Głównym tematem spotkania był afrykański pomór świń (ASF), który od dłuższego czasu jest poważnym problemem w regionie.
Niestety, spotkanie pokazało, że rolnicy w walce z ASF zostali sami. Zabrakło przedstawicieli władz wojewódzkich, sanitarnych i weterynaryjnych, a rozmowy nie przyniosły nowych rozwiązań, jedynie powielono już znane tematy.
Rolnicy wyrazili swoje zaniepokojenie i zaapelowali o wybicie wszystkich dzików, które są główną przyczyną rozprzestrzeniania się ASF. Podkreślili, że nie interesują ich lochy w ciąży lub z młodymi, gdyż przy wystąpieniu ogniska wybijana jest każda zdrowa sztuka w określonym promieniu, bez względu na stan zdrowia czy ciążę zwierzęcia.
Przedstawiciel nadleśnictwa poinformował, że ostrzał dzików prowadzony jest regularnie, jednak nie ma możliwości całkowitego wybicia populacji. Rolnicy zaznaczyli, że jeśli myśliwi nie są w stanie sprostać temu zadaniu, państwo powinno skierować do odstrzału wojsko.
Problemem w odstrzale dzików jest fakt, że aktualnie przebywają one na polach, gdzie łatwo się ukrywają. Padła propozycja zakupu przez Gminę drona, który pomógłby myśliwym namierzyć zwierzynę, jednak to rozwiązanie również wydaje się mało prawdopodobne, ze względu na potrzebę posiadania uprawnień i licencji do pilotażu drona.
Rolnicy poruszyli również kwestie związane z ograniczeniami w czerwonych strefach. Trudno jest im sprzedać zdrowe świnie z takiej strefy, a proponowane ceny są niskie. Blokada w przypadku wystąpienia ogniska powoduje olbrzymie straty finansowe, gdyż producenci w wyznaczonej strefie nie mogą prowadzić sprzedaży.
Podczas spotkania jeden z rolników zarzucił Polskiemu Stronnictwu Ludowemu (PSL) brak zaangażowania w problemy związane z ASF, twierdząc, że politycy krajowi zajmują się kwestiami aborcji zamiast realnymi problemami.
Zaskakująca była nieobecność Powiatowego Lekarza Weterynarii. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miał on dostać zakaz uczestnictwa w tym spotkaniu.
25 lipca podobne spotkanie odbędzie się w Skokach, z udziałem wszystkich służb, w tym wojewody lub wicewojewody. Dlaczego dzisiaj nikt nie pojawił się w Łeknie? Czy to kolejna rozgrywka polityczna kosztem rolników? Rodzi się pytanie: Czy spotkanie zorganizowane przez panią wójt jest mniej ważne od tego organizowanego przy wsparciu wojewody?
Czas na realne rozwiązywanie problemów, a nie uprawianie polityki i segregację włodarzy na swoich i "wrogów", dzieląc jednocześnie społeczeństwo. Takie podejście w dłuższej perspektywie nie przyniesie żadnych rozwiązań, jedyne co może wywołać, to jeszcze większy chaos.
Samo zaangażowanie wójt Małgorzaty Chmielarz i rolników nie przyniesie żadnego rozwiązania w Gminie Wągrowiec, bo wszystkie decyzje w sprawie ASF zapadają na wyższym szczeblu.