Rogatki, które mają chronić uczestników ruchu przed nadjeżdżającymi pociągami, przestały działać prawidłowo, co spowodowało niemałe zamieszanie na drodze.
Do awarii na przejeździe w Kobylcu doszło, gdy 62-letnia kobieta, mieszkanka powiatu chodzieskiego, zignorowała czerwone światło sygnalizatora i wjechała na przejazd w momencie, gdy rogatki zaczynały się zamykać. Kierująca Hyundaiem, jadąc zbyt szybko, nie zdążyła zatrzymać się przed opuszczanymi zaporami, co doprowadziło do kontaktu pojazdu z jedną z rogatek. Rogatka zatrzymała się na samochodzie, a po przejechaniu pociągu podniosły się pozostałe trzy zapory, powodując zamieszanie na przejeździe. Czujniki wyłączyły szlaban, nie został on jednak uszkodzony.
Kierowcy, widząc nieprawidłowo działające urządzenia, natychmiast poinformowali służby, dzwoniąc na numer alarmowy 112. Policjanci z Wągrowca, którzy przybyli na miejsce kierowali ruchem, aby zapewnić bezpieczeństwo do czasu przyjazdu techników PKP, którzy rozpoczęli prace naprawcze.
Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak sytuacja ta mogła skończyć się tragicznie. Przypominamy, że ignorowanie sygnalizacji na przejeździe kolejowym to poważne zagrożenie nie tylko dla kierującego, ale i dla wszystkich uczestników ruchu. Przejazdy kolejowe są jednym z najniebezpieczniejszych miejsc na drogach i wszelkie oznaczenia, w tym sygnalizacja świetlna, nie mogą być lekceważone.
Taryfikator za popełnione przez kierującą wykroczenie przewiduje mandat karny w wysokości 2 000 zł i 15 pkt karnych.
Wideo z miejsca zdarzenia zostało opublikowane ku przestrodze, aby zwrócić uwagę na zagrożenia związane z nieodpowiedzialnym zachowaniem na drogach.
