Międzygminne Składowisko Odpadów Komunalnych (MSOK) w Kopaszynie to spółka, która budzi wiele kontrowersji i emocji. Chociaż jej funkcjonowanie nie jest tajemnicą, niewielu mieszkańców zdaje sobie sprawę, co dzieje się za kulisami.
Teraz, dzięki burmistrzowi Gminy Skoki Wojciechowi Cibailowi, część prawdy ujrzała światło dzienne. Okazuje się, że głównym problemem MSOK-u jest brak solidarności między udziałowcami. Gmina Skoki oraz Gmina Chodzież, zamiast dostarczać odpady na składowisko w Kopaszynie, korzystały z innych rozwiązań. To działanie doprowadziło spółkę do utraty wpływów, ponieważ brak przychodów zmusza pozostałych udziałowców do ponoszenia wyższych kosztów związanych z utrzymaniem działalności.
Jak wynika z informacji burmistrza Wojciecha Cibaila, Skoki planują powrócić do transportu odpadów na Kopaszyn, co może być przełomem w relacjach między Gmina Skoki a spółką MSOK. Jednak sytuacja wciąż pozostaje napięta.
Największym ciosem dla MSOK-u jest postawa miasta Chodzież, która według nieoficjalnych doniesień ma milionowe zaległości wobec spółki. Zarząd MSOK-u postanowił działać – wytoczono pozew przeciwko miastu Chodzież, żądając rekompensaty za poniesione straty. Burmistrz Skoków ujawnił również, że podobne roszczenia mogły zostać skierowane wobec jego gminy, jednak odpowiednie działania pozwoliły uniknąć najgorszego scenariusza.
Więcej szczegółów znajdą Państwo w materiale wideo 🎥 Zapraszamy do oglądania, komentowania i dzielenia się opiniami!