W skockiej kawiarence na piętrze królowała poezja. Nie zabrakło też dobrej muzyki, którą zaserwował Andrzej Cierniewski.
Wieczorny przegląd poezji zagospodarowali interpretatorzy wierszy, nie artyści, nie aktorzy a sąsiadka z naprzeciwka, sąsiad z drugiej ulicy i pani poznana w czasie zakupów w „Polo”. Było lirycznie i miłośnie, melancholijnie i refleksyjnie.
W skokach zaśpiewał Andrzej Cierniewski. Artysta stworzył niepowtarzalną atmosferę, a jego piosenki sprawiły, że ręce same rwały się do rytmicznego kołysania i oklasków. Nawet nogi nie potrafiły siedzieć spokojnie. Młode dziewczęta rozkołysane muzyką porwały za sobą tę bardziej dojrzałą widownię, która nie bacząc na swój wiek szalała razem z nimi. Podczas koncertu, młoda widownia odkryła, że starsi artyści mają bardzo młodą duszę i potrafią rozgrzać do czerwoności każdą publiczność.
Redakcja Portalu WRC nie odpowiada za publikowane treści w module komentarze.
Przed dodaniem wpisu zapoznaj się z REGULAMINEM!