11 października, 24-letni Przemysław Ż. ukradł samochód osobowy marki Opel Astra. Daleko nie odjechał, po krótkim pościgu został zatrzymany przez policję.
Brawurowa jazda ulicami Gołańczy zaniepokoiła jednego z mieszkańców, który powiadomił Policję. Dyżurny na miejsce skierował gołaniecki patrol dzielnicowych. Funkcjonariusze szybko zlokalizowali przemieszczający się samochód osobowy na zagranicznych tablicach. Udali się w pościg za kierującym Oplem Astrą, który chciał kontroli uniknąć.
Mężczyzna w trakcie ucieczki stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w płot zakładu drzewnego. W trakcie zatrzymania młody mieszkaniec Gołańczy był agresywny i znieważał policjantów wulgarnymi słowami. Jakby tego było mało "mistrz kierownicy" był nietrzeźwy, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie i nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Policjanci ustalili, że Opel Astra, którym poruszał się Przemysław Ż. został skradziony.
24–latkowi zabrakło pieniędzy na alkohol, poszedł do szefa po zaliczkę. Zakład, w którym dorywczo pracuje był zamknięty. To jednak nie przeszkodziło mu i włamał się do warsztatu. Sprawca zerwał skobel przy drzwiach, aby ukraść kluczyki od samochodu zaparkowanego przed warsztatem, po czym wsiadł do niego i odjechał.
Podejrzany przyznał się do zarzucanych czynów, wyraził wolę dobrowolnego poddania się karze, którą uzgodni z prokuratorem. Był już karany za jazdę rowerem "po pijaku".
Sprawą zajęła się wągrowiecka Policja. Przypomnijmy, że za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności, za kradzież pojazdu do 3 lat, za znieważenie funkcjonariusza publicznego do roku za kratkami, natomiast za jazdę na “podwójnym gazie” można trafić do więzienia nawet na 2 lata.