W Naftobazie w Rejowcu padł niekontrolowany strzał. Nikomu nic się nie stało.
Do zdarzenia, które mogło mieć tragiczny finał, doszło dzisiaj w godzinach rannych w Naftobazie w Rejowcu.
- Jeden z pracowników ochrony oddał niekontrolowany strzał w kierunku kulochwytu, nikomu nic się nie stało - poinformował sierż. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP Wągrowiec.
W trakcie zmiany pracownicy tamtejszej ochrony przekazują sobie broń. Ochroniarz, który zmienił poprzednika, zupełnie nieświadomy, że w komorze znajduje się nabój oddał strzał w kierunku kulochwytu. Broń wystrzeliła. Było o włos od tragedii, gdyby broń skierowana była w innym kierunku, wystrzelony pocisk mógłby kogoś zranić lub zabić.
Czy w Rejowcu doszło do niedopełnienia obowiązku bezpiecznego obchodzenia się z bronią służbową przez ochroniarzy? Odpowiedź na to pytanie poznamy po zakończeniu postępowania wyjaśniającego.