W zrujnowanej szopce w miejscowości Konary gm. Gołańcz znaleziono długi na 30 cm i średnicy około 10 cm pocisk moździerzowy.
- Jak ustalono, pozostawił go tam nieżyjący już dziadek osoby zgłaszającej — poinformował sierż. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP w Wągrowcu.
Rodzina zapomniała o pocisku, który przeleżał w szopie od czasów II wojny światowej. O znalezisku policjanci poinformowali grupę saperów z Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu.
- Policjanci zabezpieczali miejsce znaleziska do czasu, kiedy przekazali miejsce grupie rozminowania saperskiego. Okazało się, że granat moździerzowy na szczęście nie był niebezpieczny, gdyż nie było w nim ładunku wybuchowego — dodaje sierż. Dominik Zieliński.