Jest zarzut dla myśliwego, który śmiertelnie postrzelił mężczyznę w Mirkowicach gm. Mieścisko.
Rowerzystę znaleziono przy drodze, dlatego początkowo policjanci podejrzewali, że został potrącony przez samochód. Dopiero oględziny lekarskie wykazały, że rowerzysta został postrzelony w głowę. Szybko odnaleziono myśliwego, a jego broń została zabezpieczona.
Okazało się, że pocisk najpierw trafił w sarnę, po czym pokonał dystans jeszcze 200 metrów przez fragment pola, fragment lasu, przez kolejny fragment pola aż wreszcie trafił w mężczyznę. Myśliwy korzystał z broni i pocisków z najwyższej półki.
- Zasięg takiego wystrzelonego pocisku sięga nawet do 8 kilometrów — mówi mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Myśliwy usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Sprawę cały czas badają policyjni balistycy, którzy przyznają, że to pierwszy taki przypadek w ich karierze zawodowej.