Kolejny temat poruszony przez jednego z mieszkańców. Chcesz podzielić się z innymi swoimi spostrzeżeniami? Napisz do nas.
"Ministerstwo infrastruktury poinformowało, że w ub. roku długość rowerowych szlaków turystycznych w Polsce wynosiła ponad 18 tys. km, a ścieżek rowerowych - ponad 9 tys. km. Resort zwrócił uwagę na finansowany z pieniędzy unijnych projekt "Trasy rowerowe w Polsce Wschodniej". Obejmuje on budowę 2 tys. km tras rowerowych w pięciu województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim i podkarpackim. Wartość inwestycji to blisko 300 mln zł, z czego 236,3 mln zł pochodzi z funduszy UE".
W związku z powyższym się pytam co robi nasz szanowny burmistrz? Dlaczego nie pogoni ludzi z komórki Funduszy EU do szukania pieniędzy na tą inwestycje? Mija rok jego rządów, a nasz samorząd woli obligacje i zadłużanie miasta, niż szukania pieniędzy unijnych na inwestycje, które będą służyły ogółowi mieszkańców a nie tylko docieplania budynków użyteczności publicznej.
Nasz samorząd jest za stary i za sztywny, aby coś zmienić w naszym mieście, a ścieżka rowerowa do Kobylca lub wokół jeziora byłaby wspaniałą rzeczą. Myślę tu o prawdziwej ścieżce, tzn. wyasfaltowanej. Samorządowcy jeżdżą po całej Europie, więc widzą jak takie dróżki wyglądają np: w Schönwalde lub Lüneburg.
Z pozdrowieniami Stefan Andrus
Masz temat napisz do nas: