Służby interweniowały w klubie w Mieleszynie. Na miejsce skierowano policję, pogotowie i... zakład pogrzebowy.
Dzisiaj dostaliśmy sporo zapytań od Wągrowczan, którzy bawili się ubiegłej nocy w klubu w Mieleszynie. Impreza walentynkowa zakończyła się tragicznie dla 16-latka.
- Kiedy w dyskotece w Mieleszynie pojawili się Policjanci, na miejscu trwała już reanimacja młodego mężczyzny. Akcję ratunkową prowadzili ratownicy medyczni i lekarz. Niestety po około godzinie stwierdzono zgon. Młody mężczyzna, który zmarł, to 16-letni mieszkaniec gminy Janowiec Wielkopolski — poinformowała asp. sztab. Anna Osińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie.
Przyczyny śmierci młodego mężczyzny nie są jeszcze znane, ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Nie wyklucza się, że powodem zgonu mogło być przedawkowanie narkotyków
W klubie pojawili się też policjanci z psami. Osoby przebywające w klubie najpierw otrzymały zakaz opuszczania lokalu, a następnie przy wyjściu każdy był legitymowany.