Eksperci ostrzegają, że w tym roku czeka nas niebezpieczna susza. Czy na terenie miasta Wągrowca mogą wystąpić przerwy w dostawie wody.
W środkach masowego przekazu eksperci apelują o racjonalne wykorzystywanie wody, bo istnieje ryzyko, że w okresie letnim może zabraknąć jej w kranach. Już teraz zaczynają pojawiać się niedobory wód podziemnych. Niektórzy mieszkańcy zgłaszają, że ich przydomowe studnie wyschły. W tej chwili najbardziej niepokojąca jest sytuacja w Wielkopolsce i na Kujawach.
Jak to wygląda w Wągrowcu. Czy mogą nastąpić przerwy w dostawie wody?
- Obecnie nie ma takich przesłanek. W czasie suchego lata 2018 r. i 2019 r. nie było ograniczeń i nie planujemy w tym roku takich ograniczeń wprowadzać. Wyjątkiem są oczywiście sytuacje wynikające z awarii lub bieżących remontów — poinformował Leszek Starzyński, prezes MPWiK w Wągrowcu.
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Wągrowcu korzysta z 8 studni głębinowych, to właśnie z nich dostarczana jest woda do naszych mieszkań. Jak się okazuje, poziom wód w studniach głębinowych jest porównywalny z poziomem z roku 2010. Przez 10 lat tylko w 3 studniach (z 8 dostępnych) poziom nieznacznie się obniżył.
Mieszkańcy Wągrowca zastanawiają się też, skąd pochodzi woda, która wykorzystywana jest przez MPWiK do podlewania zieleni miejskiej w tym nasadzeń wykonywanych corocznie, chodzi o kwiaty sezonowe.
- MPWiK do podlewania roślin korzysta z wody bieżącej pobieranej ze Stacji Uzdatniania Wody. W związku z okresem suszy hydrologicznej MPWiK przygotowuje się również do pobierania wody deszczowej ze zbiornika retencyjnego przy ul. Rzecznej. Niestety ze względu na obecny brak opadów jest to chwilowo niemożliwe — dodaje prezes MPWiK.
Obecnie na terenie miasta rośnie 7 700 sztuk bratków. Nasadzenia sezonowe w znacznej ilości znajdują się na specjalnych kwietnikach-wieżach, gdzie przy obecnej słonecznej pogodzie i bez nawadniania rośliny zamarłyby w krótkim czasie. Bratki już w czerwcu znikną, a ich miejsce zajmą pelargonie, komarzyce, surfinie i begonie.
W ostatnim czasie dużo mówi się o łąkach kwietnych. Taka łąka została wysiana 28 kwietnia na terenie Parku 600-Lecia w Wągrowcu, jednak jak się okazuje, ona również wymaga nawadniania.
- Mylne jest stwierdzenie, że łąka kwietna nie wymaga nawadniania. W pierwszych dwóch tygodniach po wysiewie do procesu skiełkowania jakiejkolwiek rośliny wchodzącej w skład łąki kwietnej wymagana jest stała wilgotność gleby, w przeciwnym razie nie wyrośnie nic, albo niewiele, a przecież nie o to chodzi. Po wyrośnięciu roślin można z nawadniania zrezygnować, ale w momentach krytycznych, przy długotrwałej suszy, nawadnianie interwencyjne jest wskazane celem, chociażby utrzymania roślin przy życiu — tłumaczy Leszek Starzyński.
Według wyliczeń miejskiej spółki MPWiK przy obecnym poziomie poboru wody i liczby mieszkańców Wągrowca zasoby nie są niczym ograniczone.
- Tylko nagły i duży przyrost liczby mieszkańców Wągrowca lub budowa dużego zakładu przemysłowego pobierającego duże ilości wody do produkcji, wymusiłaby konieczność budowy nowych ujęć wody — podsumowuje prezes MPWiK Leszek Starzyński.